Niepokonane na wiosnę Karpaty Krosno tym razem zgarnęły trzy punkty w meczu z Podhalem Nowy Targ.
Mecz w Krośnie zaczął się pod dyktando gości. Podhale Nowy Targ dwukrotnie umieściło piłkę w siatce Karpat Krosno, jednak - na szczęście miejscowych - sędzia dwa razy odgwizdał spalonego.
Kluczowa dla przebiegu spotkania okazała się 30 minuta meczu. Grzegorz Silczuk zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i osłabił zespół z Nowego Targu.
Karpaty Krosno objęły prowadzenie w 39. minucie. Mateusz Kantor dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę głową w bramce umieścił Patryk Kołodziej. Było to piewsze trafienie Kołodzieja w barwach Karpat.
W 77. minucie doskonałą okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Daniel Paszek. Po podaniu Dawida Cempy, w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza Podhala. Ostatecznie krośnianie zwyciężyli tylko 1-0, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty.
1-0 Patryk Kołodziej (39)
Karpaty Krosno: Stępień – Kantor, Kołodziej, Dąbek, Krupa, Buszta (66. Paszek), Stepankov, Mordec, Skiba, Kuliga, Cempa.
Podhale Nowy Targ: Sotnicki – Basta, Bedronka, Urbański, Silczuk – Świerzbiński, Komorek (80. Kobylarczyk), Ligienza (86. Javorsky), Dziadzio, Piwowarczyk (46. Luberda) – Potoniec (72. Pająk).
Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin).
Żółte kartki: Buszta, Kantor - Silczuk.
Czerwona kartka: Solczuk (30, druga żółta)
Czytaj także
2017-03-18 19:05
JKS Jarosław przegrał u siebie z Motorem Lublin
Komentarze (13)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.