Karpaty Krosno wracają z Daleszyc bez punktów (fot. archiwum)
Karpaty Krosno znalazły pogromcę po trzech kolejnych zwycięstwach. Krośnieński klub uległ na wyjeździe Spartakusowi Aureus Daleszyce.
Podpieczni Adama Fedoruka przystępowali do tego spotkania w roli lekkiego faworyta. Za miejscowymi przemawiał wprawdzie atut własnego boiska, ale wciąż to Spartakus Daleszyce zajmował ostatnie miejsce w tabeli, a "Karpaciarze" mieli na koncie trzy kolejne zwycięstwa.
Rzeczywistość jednak brutalnie zweryfikowała pozycję w tabeli. Spartakus Daleszyce pokonał Karpaty Krosno 1-0 i wygrzebał się z ostatniego miejsca w lidze.
Jedyny gol w tym spotkaniu padł w 54. minucie, a jego autorem był Jakub Olearczyk. Napastnik gospodarzy przymierzył z 18. metrów nie dając szans Mariuszowi Stępniowi.
Po zakończeniu spotkania goście mieli spore pretensje do sędziego, który wedługo nich pozwolił na zbyt ostrą grę.
- Sędzia pokazał w meczu 6 żółtych kartek (po 3 dla każdej z drużyn), a spokojnie mógł dwa razy tyle - czytamy na stronie Karpat Krosno.
1-0 Jakub Olearczyk (64)
Spartakus Daleszyce: Palka - Ostrowski, Stefański, Senderowski, Bętkowski, Jeziorski, Kaleta, Blicharski, Papka (80. Gil), Wołowiec (63. Kidoń), Olearczyk (80. Maciejski).
Karpaty Krosno: Stępień - Dąbek, Pawlak, Szkatuła, Kantor, Buszta (85. Siepierski), Skiba (68. Łanucha), Mordec, Groborz, Paszek (77. Krupa), Gabrych.
Sędziował: Michał Fudala (Brzesko).
Żółte kartki: Kaleta, Blicharski, Papka - Paszek, Pawlak, Groborz.
Widzów: 150.
Komentarze (11)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.