fot. FKS Stal Mielec
- Gdy jedziesz na boisko najlepszego zespołu w tej lidze, musisz pokazać więcej cech wolicjonalnych i grać mądrzej taktycznie. (...) Przed nami teraz tak naprawdę najważniejszy mecz tej rundy i na nim musimy się skoncentrować - mówił Ireneusz Mamrot po porażce z Wisłą Kraków.
Stal Mielec przegrała w Krakowie 0-3. Dla "Biało-niebieskich" był to już jedenasty mecz bez zwycięstwa. Zespół Ireneusza Mamrota cały czas pozostaje w strefie spadkowej.
- Przede wszystkim zacznę od gratulacji dla gospodarzy, bo wygrali zdecydowanie zasłużenie. Nie mam zwyczaju jakoś mocno krytykować swojego zespołu, w zasadzie nigdy tego nie robię na konferencjach. Ale dziś muszę powiedzieć kilka cierpkich słów, bo przede wszystkim mierzyliśmy się z zespołem, który jest od nas lepszy piłkarsko. Musimy grać bliżej siebie - pracowaliśmy nad tym mocno w tygodniu, a dziś byliśmy od siebie za daleko - mówił Ireneusz Mamrot po meczu z Wisłą Kraków.
Ireneusz Mamrot: Wisła w pełni kontrolowała ten mecz
- Po drugie, przegrywaliśmy praktycznie każdy pojedynek i każdą drugą piłkę, bo źle się ustawialiśmy. Ta pierwsza połowa - tu nie ma o czym dyskutować. Dla Wisły mogło się to skończyć wyżej, bo Wisła kontrolowała ten mecz.
- A jeśli chodzi o nas, to jeszcze raz powiem: gdy jedziesz na boisko najlepszego zespołu w tej lidze, musisz pokazać więcej cech wolicjonalnych i grać mądrzej taktycznie. A my momentami boczni pomocnicy czy obrońcy - ustawialiśmy się zbyt wysoko i każda strata piłki prowadziła do szybkiego ataku. Paradoks polega na tym, że dwie bramki straciliśmy po kontratakach w tej pierwszej połowie. Oczywiście Wisła miała też inne, lepsze sytuacje, ale nie możesz na boisku lidera grać aż tak nonszalancko.
- Przed nami teraz tak naprawdę najważniejszy mecz tej rundy i na nim musimy się skoncentrować - dodał szkoleniowiec FKS Stali Mielec.