fot. Daniel Tracz
Stalówka na fali sześciu kolejnych spotkań bez porażki udała się do Bielsko-Białej, gdzie podejmowało ją miejscowe Podbeskidzie. Przyjezdni liczyli na umocnienie się w czołówce ligowej tabeli. Gospodarze natomiast liczyli, by do tej czołówki doskoczyć.
Goście od początku zaatakowali i już w drugiej minucie spotkania zmusili bramkarza Podbeskidzia do efektownej interwencji. Kilka minut później Konrad Ferenc jednak skapitulował. Na prowadzenie Stal wyprowadził Bartłomiej Kukułowicz.
Po stracie bramki podopieczni trenera Marcina Włodarskiego obudzili się i zaczęli powoli wracać do tego meczu. Podbeskidzie coraz śmielej atakowało i tworzyło kolejne okazje. Dobrze jednak funkcjonowała defensywa Stali, która przełamana została dopiero w 32. minucie. Rzut karny wykorzystał wtedy Marcin Biernat, doprowadzając do wyrównania.
W drugiej części spotkania to gospodarze zaczęli przeważać. Podbeskidzie po kilku zmianach w szykach ofensywnych zyskali nieco więcej polotu i kreatywności. Kolejny cios zadali oni przyjezdnym w 71. minucie, gdy do siatki trafił Marcin Urynowicz. Świetny fragment gospodarzy przypieczętował kilka minut później Krzysztof Kolanko i trzy punkty zostały w Bielsku-Białej.
0-1 Bartłomiej Kukułowicz (9)
1-1 Marcin Biernat (32 - karny)
2-1 Marcin Urynowicz (71)
3-1 Krzysztof Kolanko (75)
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Forenc - Biernat (44. Osyra), Gach, Kizyma, Klisiewicz (54. Górski), Kolanko, Martosz, Sciuk, Sitek, Takac (54. Słomka), Urynowicz (78. Piątek)
Stal Stalowa Wola: Stępak - Furtak, Hebel, Hrnciar (84. Surzyn), Kendzia (84. Bystrek), Kukułowicz, Niedbała, Radecki (46. Svec), Wolny (84. Łącki), Zaucha, Żemło
Żółte kartki: Kolanko, Gach, Biernat - Radecki, Żemło, Svec
Komentarze (30)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.