fot. własne
- Przychodząc z nową głową do tego zespołu, chciałem coś zmienić. Musieliśmy coś zmienić, żeby ruszyć (...) Mam nadzieję, że to jest tylko zalążek do jeszcze lepszej gry i zdobywania w każdym meczu trzech punktów - powiedział nam Sławomir Szeliga po zwycięstwie nad Świdniczanką Świdnik.
- Trenerze, jak to się dzieje, że nagle zespół inaczej wygląda na boisku i po serii 13 meczów ligowych bez zwycięstwa w końcu sięgacie po 3 punkty. Wygrywacie 3-0 ze Świdniczanką Świdnik? Proszę o komentarz po tym pojedynku.
- Jak to się robi? Przychodząc z nową głową do tego zespołu, chciałem coś zmienić. Musieliśmy coś zmienić, żeby ruszyć. Po pierwsze zmieniliśmy ustawienie i tutaj uważam, że to zrobiło dużą robotę. Ale nie tylko to. Chciałem żeby w tych chłopakach była chęć i podejście do treningu, żeby to było zmienione troszeczkę. Żeby ich mentalność troszeczkę podnieść musiałem w te dwa tygodnie to zrobić i chyba mi się to udało, bo widać na boisku, że robią coś innego, wiedzą co robią i mam nadzieję, że to jest tylko zalążek do jeszcze lepszej gry i zdobywania w każdym meczu 3 punktów.
- Widać właśnie, że po tej zmianie zawodnicy troszkę inaczej funkcjonują. Jaka z perspektywy trenera jest różnica między pierwszą a trzecią ligą, takim podejściem do treningów i do całej otoczki wokół tej ligi?
- Jeżeli chodzi o poziomy rozgrywkowe to wiadomo, dużo wyżej się gra, bardziej płynniej, zawodnicy dużo szybciej operują piłką. To jest taka duża różnica. Wiadomo, że tutaj gdzieś niżej też boiska są troszkę gorsze niż w lidze wyżej. Także boiska też nie pomagają, ale szybkość gry to jest bardzo widoczna różnica.
- Mówiąc o tym treningu słyszałem, że jeden z zawodników był już desygnowany niemalże do gry w dzisiejszym meczu, ale jego postawa w ostatnim treningu zdecydowała o tym, że jednak usiadł na ławce. Czy to będzie dzisiaj standard w Sokole Kolbuszowa Dolna, że każdy trening musi być na 100%, bo inaczej zawodnik będzie musiał oglądać spotkanie z ławki dla rezerwowych. Czy potwierdza trener taką sytuację, że jeden z piłkarzy stracił miejsce w składzie?
- To jest dla mnie normalność. W każdym treningu trzeba robić na 100%, bo to procentuje później w meczu. Czy była taka sytuacja? Zawsze od początku tygodnia każdy trener ma jakiś pomysł na kolejny mecz i ten skład w głowie już sobie pomału układa i ja robię tak samo.
Gdzieś ten skład ułożyłem, ale to nie jest powiedziane, że w pierwszy dzień mikrocyklu już robi się, ten skład, który zagra w piątek czy sobotę. Także tutaj każdy musi być przygotowany. Jeżeli chodzi o mnie to tak - nie ma odpuszczania. Nie jestem takim trenerem, gdzie będę przymykał oko na takie rzeczy. Jeżeli ktoś nie będzie pracował na 100% na treningu, to nie będzie grał po prostu. Będzie musiał siedzieć na ławce i czekać na swoją szansę dłuższej przedstawie i tyle.
- Wiemy, że będą też duże zmiany. Jak to wygląda na dzisiaj? Czy zawodnicy już zdają sobie sprawę, że walczą o swoją przyszłość w tym klubie w na rundę wiosenną? Czy jakiś już zalążek zmian ma trener w głowie? Mówi się, że kilku zawodników ze Stali Rzeszów dołączy do Waszego klubu.
- Na razie nie. Nie patrzę aż tak w przyszłość. Na razie koncentruję się na tych meczach, co są teraz. Patrzymy na kolejny mecz. Kolejny mecz gramy z Koroną II Kielce i do tego meczu się przygotowujemy. Mamy tylu zawodników, co mamy. Będziemy robić wszystko, żeby te mecze wygrać i zobaczymy w zimie, co będzie dalej. Czy ktoś odejdzie, czy ktoś przyjdzie, to na razie nie patrzyłbym aż tak w przyszłość. Na razie chcemy się skupić na dokończeniu tej rundy, a co będzie, to zobaczymy.
- Na koniec chciałem zapytać, co z Michałem Kietlińskim, bo musiał opuścić boisko w pierwszej połowie. Jaki to uraz?
- Gdzieś poczuł bardziej dwójkę. Mówił, że spróbuje jeszcze wszedł, potem nie dał rady, a szkoda, żeby jakaś większa kontuzja się przytrafiła. Także miejmy nadzieję, że do następnego meczu będzie przygotowany.
- Tego życzę, żeby więcej tych kontuzji nie było, bo w tym roku wypadło chyba siedmiu zawodników.To też może wynikało po prostu z tych treningów, które tam wcześniej były.
- Możliwe. Ja nie będę gdzieś tam patrzył, jakie treningi były wcześniej. My robimy teraz. Wiadomo, jest troszeczkę ludzi kontuzowanych i wiemy o tym, ale są kolejni i kolejni mają szansę gry. Także tutaj patrzymy w przyszłości.
Rozmawiał Maciej Decowiski-Niemiec
Czytaj także
2025-11-16 19:33
WIDEO: Igloopol Dębica - Izolator Boguchwała 3-2 [BRAMKI]
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.