Pogoń-Sokół Lubaczów pokonała Świdniczankę Świdnik (fot. Pogoń-Sokół Lubaczów)
Pogoń-Sokół Lubaczów pokonała Świdniczankę Świdnik 3-1 w meczu 14. kolejki Betclic 3 ligi gr. IV. Duży wpływ na przebieg spotkania miała czerwona kartka dla gospodarzy już po dwudziestu minutach gry.
W sobotnim starciu przed własną publicznością Pogoń-Sokół Lubaczów chciała wywiązać się z roli faworyta. Świdniczanka przed tym spotkaniem zajmowała miejsce w strefie spadkowej i miała za sobą dwie ligowe porażki z rzędu.
Pierwsza połowa ułożyła się po myśli gospodarzy. Wynik spotkania otworzył w 23. minucie otworzył Yehor Kromykh, który precyzyjnie przymierzył bezpośrednio z rzutu wolnego.
Świdniczanka Świdnik przy tej sytuacji została podwójnie skarcona. Za faul czerwoną kartką ukarany został Krzysztof Figiel i goście przez większość meczu musieli radzić sobie w osłabieniu. Pogoń-Sokół Lubaczów do przerwy nie potrafiła jednak wykorzystać przewagi jednego zawodnika i schodziła do szatni przy skromnym prowadzeniu.
Sześć minut po zmianie stron było już 2-0. Prowadzenie miejscowych w drugiej części spotkania podwyższył Łukasz Mazurek.
Mimo gry w dziesiątkę po godzinie Świdniczaka zdobyła bramkę kontaktową, kiedy Adriana Kostrzewskiego pokonał Bartłomiej Poleszak. Później piłka po raz drugi wpadła do bramki Pogoni-Sokoła Lubaczów, jednak arbiter dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.
Podopieczni Andrzeja Paszkiewicza nie pozwolili rywalom na więcej. W 90. minucie do siatki trafił Mateusz Bielenda i przypieczętował zwycięstwo gospodarzy, ustalając wynik spotkania na 3-1.
- Nie wiem czy czerwona kartka była słuszna. Musieliśmy się przestawić i o dziwo w dziesięciu radziliśmy sobie lepiej niż w jedenastu. Mieliśmy dwie, trzy fajne akcje, z których mogliśmy coś stworzyć i wykorzystać nieskuteczność przeciwnika. Pokarało nas dwa razu, bo przy czerwonej kartce przeciwnik dostał rzut wolny, z którego zdobył bramkę. W osłabieniu zdobyliśmy bramkę kontaktową i mieliśmy dobry moment w meczu. Przy bramce na 2-2 została odgwizdana pozycja spalona, a według naszych informacji tam spalonego nie było - podsumował to spotkanie trener Świdniczanki Świdnik.
1-0 Yehor Kromykh (23)
2-0 Łukasz Mazurek (51)
2-1 Bartłomiej Poleszak (60)
3-1 Mateusz Bielenda (90)
Pogoń-Sokół Lubaczów: Kostrzewski – Gul, Szczyrek, Zbroiński, Imiela (46. Majda), Khromykh (85. Rusian), Chełmecki (46. Olejarka), Ziemnik, Jaślar ż, Marciniec, Mazurek (61. Bielenda)
Świdniczanka Świdnik: Śliwka - Fedoruk (82. Łuczuk), Tymosiak, Woder, Poleszak, Kopczyński, Futa (72. Sienicki), Konojacki, Szymala, Kutyła, Figiel
Czerowna kartka: Krzysztof Figiel (21-faul taktyczny)
Komentarze (18)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.