Emocjonujący mecz w Szczecinie zakończył się zwycięstwem Pogoni 2-1, choć to Cracovia przez długi czas prowadziła i wydawało się, że wywiezie z Pomorza Zachodniego cenne punkty.
Od początku spotkania to goście z Krakowa prezentowali się lepiej. Cracovia częściej utrzymywała się przy piłce i stwarzała więcej sytuacji bramkowych. Już w 10. minucie groźnie uderzał Martin Minchev, ale dobrze ustawiony był Valentin Cojocaru. Pogoń miała sporo problemów z konstruowaniem akcji i długo nie potrafiła zagrozić bramce Sebastiana Madejskiego.
W 29. minucie goście dopięli swego – Filip Stojilković wykorzystał zamieszanie w polu karnym po dośrodkowaniu i dobił piłkę obronioną wcześniej przez Cojocaru, wyprowadzając Cracovię na prowadzenie 1-0. Po golu „Pasy” nadal kontrolowały przebieg gry, a Pogoń nie potrafiła złapać rytmu. Do przerwy wynik nie uległ zmianie, a gospodarze schodzili do szatni z wyraźnym problemem w ofensywie.
Zmiany w Pogoni Szczecin w przerwie wniosły sporo świeżości
Po przerwie trener Thomas Thomasberg wprowadził zmiany, które tchnęły nowe życie w zespół Pogoni. Na boisku pojawili się m.in. Musa Juwara oraz później Paul Omo Mukairu, którzy ożywili ofensywne poczynania gospodarzy. W 61. minucie Pogoń doprowadziła do wyrównania. Po znakomitym dośrodkowaniu Sama Greenwooda w polu karnym najlepiej odnalazł się Kamil Grosicki, który uderzeniem z bliska pokonał Madejskiego.
Z czasem Pogoń coraz bardziej dominowała, spychając Cracovię do defensywy. W 89. minucie po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Nigeryjczyk Mukairu precyzyjnym strzałem w narożnik bramki dał Pogoni prowadzenie 2-1.
W doliczonym czasie gry Cracovia próbowała jeszcze odpowiedzieć, ale Pogoń skutecznie się broniła i dowiozła zwycięstwo do końca.
0-1 Filip Stojilković (29)
1-1 Kamil Grosicki (61)
2-1 Paul Omo Mukairu (89)