2025-10-07 23:38:00

Marcin Janusz: Po tej przerwie czuję się parę lat młodszy

fot. Asseco Resovia Rzeszów/Facebook.
fot. Asseco Resovia Rzeszów/Facebook.
O oczekiwaniach, życiu w Rzeszowie a także o nowej drużynie porozmawialiśmy z Marcinem Januszem. Rozgrywający i kapitan Asseco Resovii nie ukrywa, że jest gotowy na wyzwania stojące przed nim oraz klubowymi kolegami.
 
Jakie to uczucie wejść na scenę w roli kapitana w nowym zespole, wiedząc, że to miasto pełne jest oczekiwań związanych z Twoją drużyną? W naszym mieście siatkówka cieszy się sporym zainteresowaniem.
 
To dobrze, oczywiście jeśli sezon będzie udany w naszym wykonaniu, gdyż zawsze jest pewne ryzyko, ale jako sportowcy żyjemy z tą presją oraz oczekiwaniami i chcemy się z nimi mierzyć.
 
Dla nas to, co się dzisiaj tutaj działo, mnie osobiście zaskoczyło tak wielu fanów, to tylko pokazuje jak duże jest oczekiwanie, jak duży jest głód sukcesu, ale nasza praca się nie zmienia. Robimy to, co potrafimy najlepiej, pracujemy jak najwięcej i mam nadzieję, że to przyniesie dobry efekt, który zadowoli każdego, nawet najbardziej wymagającego kibica. 
 
Co możesz powiedzieć o Rzeszowie? Gdzie czujesz się najlepiej w stolicy Podkarpacia? 
 
Miasto bardzo mi się podoba, mieszkam blisko centrum, więc mam okazję dość często wychodzić i spotykam ludzi, którzy żyją siatkówką. To jest świetne, wyjątkowe w dużych miastach, gdyż wiadomo, że mniejsze miejscowości rządzą się swoimi prawami i tym, że tam jest duże zainteresowanie klubami.
 
W większych różnie bywa a tutaj rzeczywiście czuć, że ten sport ma wielkie znaczenie. Resovia to klub z wielką historią, więc czego innego się spodziewać? Co do moich ulubionych miejsc to wymienię Zamek Lubomirskich, Aleja Pod Kasztanami oraz oczywiście hala, w której spędzam dużo czasu (śmiech). 
 
Pierwsze tygodnie spędziliście głównie pod opieką Mateusza Zimocha (trenerem od przygotowania fizycznego-przyp.red). Jak teraz wygląda wasza praca z trenerem Bottim? Czy to, jak chce prowadzić drużynę zmienia sposób,w jaki rozgrywałeś w Kędzierzynie-Koźlu i w innych klubach?
 
Rzeczywiście początek okresu przygotowawczego głównie opiera się na siłowni, na pracy motorycznej po to, żeby nie mieć kontuzji i być gotowym na obciążenie, które pojawią się wraz z kolejnymi meczami w nowym sezonie.
 
Jeśli chodzi o pracę z trenerem Bottim, to na razie widzę same pozytywy. Choć tak naprawdę zrobiliśmy dwa treningi w pełnym składzie. Po powrocie kadrowiczów (Lukas Vasina, Artur Szalpuk, Yacine Louati i Erik Shoji) kształtujemy drużynę i wydaje mi się, że będzie ona bardzo elastyczna w zależności od tego, czego będziemy potrzebowali na danego przeciwnika, i jak będziemy się dogadywać na boisku. Wtedy trener będzie to dostosowywał tak, żebyśmy grali jak najefektywniej. 

Na razie poznajemy się 

To jest taki okres na początku każdego sezonu, że czasami może to nie wygląda jeszcze najpiękniej, ale próbujemy trudnych zagrań, które będziemy musieli opanować do perfekcji, jeśli chcemy się bić o medale. Czekamy na turniej w Częstochowie, następnie na mecze w PlusLidze i wtedy zarówno drużyna jak i myśl przewodnia trenera będzie się klarowała. 
 
W klubie jak i w reprezentacji grałeś po przekątnej z Bartoszem Kurkiem i Łukaszem Kaczmarkiem. Obaj atakujący różnią się od siebie. Od kilku tygodni trenujesz razem z Karolem Butrynem, który także ma inną charakterystykę. Czy znaleźliście wspólny język? Jak określiłbyś połączenie między Wami? 
 
Nie ma dwóch takich samych siatkarzy i nawet jeśli ich charakterystyka byłaby podobna, to nie można powiedzieć, że wystawia się taką samą piłkę, gdy ważne jest to, jak i kiedy wykorzystywać danego zawodnika.

Gramy szybko, myślę, że możemy grać jeszcze szybciej

Ale też nie chcemy przesadzić jak na ten początkowy etap. Oczywiście Karol bazuje na sile, ale potrafi też wykonać kilka technicznych ataków. Jego ręka jest ułożona bardzo dobrze, kiedy trzeba, to bije mocno. To jeden z topowych atakujących PlusLigi na przestrzeni ostatnich lat, więc słabych punktów ma niewiele, a jeśli je ma, to potrafi je ukryć (śmiech).
 
Gdy widzę jak Wiktor Nowak gra, czy to właśnie z Karolem, czy z Kubą Buckim, to myślę, że nasza drużyna jest pod tym kątem bardzo dobrze zbudowana. 
 
Nadchodzący wielkimi krokami sezon będzie pełen uznanych nazwisk na rozegraniu. Obok Ciebie jest m.in Ben Toniutti, reprezentacyjni rozgrywający jak Marcin Komenda i Jan Firlej oraz Luciano De Cecco. Jak podchodzisz do rywalizacji na tej pozycji, zwłaszcza, że każdego z Was stać na widowiskowe rozgrywanie i oszukiwanie bloku rywala?
 
Nie patrzę na siatkówkę w ten sposób, że gram przeciwko komuś. Zawsze w mojej głowie jest to, żeby jak najlepiej i najefektywniej grał mój zespół. Oczywiście to, kto jest po drugiej stronie ma określony wpływ i ciężko od tego uciec, ale staram się jak najmniej na tym skupiać. 
 
Wydaje mi się, że doświadczeni zawodnicy grający na topowym poziomie nie zwracają na to aż tak dużej uwagi. Jak się jest młodszym, to może trochę się na to tak patrzy, ale później jak już gra się mecze o najwyższe cele czy to na kadrze, czy w Lidze Mistrzów to cały czas rywalizujesz przeciwko topowym rozgrywającym. 

Skupiam się na sobie

Na początku swoich potyczek z takimi graczami miałem to z tyłu głowy. Uważam jednak, że takie skupienie za bardzo na przeciwniku może spowodować to, że trochę ucieknie jakość naszej gry a na to nie możemy sobie pozwolić. Oczywiście, jeśli kibice się tym interesują i czekają na pojedynki czołowych rozgrywających między sobą, to dobrze, ponieważ zwiększa to zainteresowanie naszymi rozgrywkami. 
 
Sporo mówiło się o Twoich problemach z plecami. Czy najgorsze już minęło i czujesz, że jesteś w 100% sobą? 
 
Nie ukrywam, że po tej przerwie to czuję się parę lat młodszy. Wróciłem z dodatkową energią, zupełnie inaczej podchodzi się do gry, jeśli nie ma się bólu pleców, czasami nawet nie będąc na parkiecie, tylko gdzieś funkcjonując na co dzień. Ma to również spory wpływ na intensywność treningów. 
 
Póki co jest świetnie, lepiej niż bym się spodziewał a zajęcia mamy ciężkie, zarówno na siłowni jak i na hali. Mądrze pracujemy z trenerem Zimochem- w taki sposób, który pozwoli mi rozegrać sezon bez większych problemów.  

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.