Ivan Djurdjević nie był zadowolony po meczu z Wieczystą Kraków. (fot. Stal Mielec)
Po porażce z Wieczystą Kraków trener Ivan Djurdjevic nie krył frustracji. Jak sam przyznał, pierwsza połowa meczu uwarunkowała cały wynik, a proste błędy i słaby pressing sprawiły, że drużyna nie była w stanie odrobić strat.
Po przegranym meczu Stali Mielec z Wieczystą Kraków trener Ivan Djurdjevic przyznał, że wynik spotkania w dużej mierze ukształtowała pierwsza połowa.
- Traciliśmy piłki, słaby pressing i proste błędy pozwoliły rywalowi zdobyć dwie bramki. Nie możemy w taki sposób grać. Mam pretensje do swoich zawodników – podkreślił.
Według szkoleniowca druga połowa była znacznie lepsza: jego zawodnicy starali się prowadzić grę, być agresywni w pressingu i szukać kontaktowego gola.
- Chłopaki walczyli do końca, ale nie udało się odrobić strat – dodał.
Djurdjevic odniósł się także do problemów w defensywie i decyzji sędziowskich. Podkreślił, że wciąż potrzebny jest ważny napastnik, a kolejne mecze dają okazję do rehabilitacji i poprawy wyników.
- Teraz mamy sporo spotkań przed sobą, więc każdy zawodnik dostanie szansę. Musimy być gotowi – zakończył.