Kibice, którzy w niedzielne popołudnie zasiedli na trybunach w Płocku, przeżyli spore rozczarowanie. Spotkanie na szczycie PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Wisłą Płock a Cracovią nie doszło do skutku. Arbiter główny Jarosław Przybył zdecydował o jego odwołaniu z powodu gwałtownej ulewy i złego stanu murawy, która nie nadawała się do gry.
Piłkarski hit przerwany przez aurę
Pierwszy gwizdek w pojedynku 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy
Wisła Płock -
Cracovia miał zabrzmieć dokładnie o godzinie 17:30. Obie drużyny, znajdujące się na czele tabeli, przygotowywały się do rywalizacji, która mogła mieć ogromne znaczenie w kontekście walki o pozycję lidera.
Jeszcze godzinę przed rozpoczęciem wszystko wskazywało na to, że mecz odbędzie się bez problemów - słońce świeciło, a temperatura oscylowała w granicach 22-23 stopni Celsjusza.
Sytuacja zmieniła się diametralnie około godziny 16. Nad stadionem w Płocku przeszła nawałnica, a obfity deszcz w krótkim czasie zamienił boisko w grzęzawisko. W wielu miejscach pojawiły się duże kałuże, a prognozy meteorologiczne zapowiadały kolejne burze około godziny 18.
Decyzja arbitra i rozczarowanie kibiców
Sędzia Jarosław Przybył po inspekcji murawy uznał, że rozegranie meczu jest niemożliwe. Decyzję ogłoszono o 17:20, czyli zaledwie dziesięć minut przed planowanym startem. Organizatorzy poinformowali, że w tak trudnych warunkach nie da się zapewnić zawodnikom bezpieczeństwa ani zagwarantować płynności gry.
Na trybunach obecnych było kilka tysięcy kibiców, którzy liczyli na emocjonujące widowisko. Ostatecznie zamiast meczu zobaczyli tylko piłkarzy obu drużyn, którzy wyszli na murawę, aby podziękować fanom za obecność.
Dla sympatyków Wisły Płock była to szczególnie przykra sytuacja - klub nigdy wcześniej nie musiał przerywać spotkania z powodu ulewy, a pamięć o meczach z Lechem Poznań czy Zagłębiem Lubin, rozgrywanych w deszczu, dodatkowo potęgowała poczucie niedosytu.
Nowy termin meczu poznamy wkrótce
Na razie nie ogłoszono daty, w której odbędzie się przełożony mecz Wisły Płock z Cracovią. Decyzja w tej sprawie będzie należała do władz PKO BP Ekstraklasy, które muszą znaleźć odpowiedni termin w kalendarzu.
Z pewnością będzie to starcie, na które czekać będą nie tylko kibice Wisły i Cracovii, ale również wszyscy sympatycy ligi, bo pojedynek lidera z wiceliderem zapowiadał się na jedno z najciekawszych wydarzeń całej rundy.
Mecz Wisła Płock - Cracovia miał być hitem kolejki, ale tym razem zwyciężyła natura. Intensywne opady i fatalny stan murawy zmusiły sędziego do podjęcia jedynej możliwej decyzji. Choć zawód kibiców był ogromny, bezpieczeństwo piłkarzy i jakość widowiska musiały być priorytetem. Teraz pozostaje tylko czekać na nową datę spotkania, które wciąż ma szansę być prawdziwym piłkarskim świętem.
PKO Ekstraklasa - 8. kolejka:
Tabela PKO Ekstraklasy: