W 16. i 18. minucie padły dwa gole dla gospodarzy. Oba zdobył Siméon Ouré po uderzeniach z dystansu. Chwilę później Świt otrzymał rzut karny po faulu w polu karnym, a Dawid Kort wykorzystał jedenastkę.Po kontaktowym golu Świt przesuwał się do przodu, lecz nie stwarzał większego zagrożenia. W 44. minucie Kort z rzutu wolnego posłał piłkę nad poprzeczką z około 18 metrów.
Sandecja Nowy Sącz była bliżej wygranej, ale Świt Szczecin nie dopuścił do starty pełnej puli
Druga połowa rozpoczęła się od szybkiej akcji Sandecji – Ouré urwał się skrzydłem i zagrał do Ogorzałego, który wpadł w pole karne, ale był na pozycji spalonej. Chwilę później Pietraszkiewicz zmusił Rajczykowskiego do interwencji po uderzeniu sprzed pola karnego. W 60. minucie ten sam zawodnik miał kolejną okazję, ale ponownie górą był bramkarz Świtu.
W kolejnych minutach Sandecja wprowadziła kilku rezerwowych, którzy szybko zaznaczyli swoją obecność – m.in. Wolsztyński i Kasprzak byli blisko zdobycia gola, ale ich strzały zostały zablokowane. Górski oraz Talar również mieli swoje okazje, jednak brakowało precyzji lub skuteczności.
Mimo przewagi gospodarzy to goście wyrównali – w 80. minucie Grzegorz Aftyka wykorzystał błąd w defensywie, przejął piłkę i płaskim strzałem pokonał Jelenia. Sandecja próbowała odpowiedzieć – Górski podał do Talara, ten strzelał z 10 metrów, ale Rajczykowski skutecznie interweniował.