2025-06-18 17:22:52

Kornel Rębisz: Mam marzenia i pokorę, aby osiągnąć sukces

fot. P. Golonka/ Resovia
fot. P. Golonka/ Resovia
 Droga z juniorskich boisk do seniorskiej piłki nigdy nie jest prosta – wymaga wyrzeczeń, pracy, a przede wszystkim cierpliwości. Kornel Rębisz, młody zawodnik Resovii, doskonale wie, co to znaczy wychodzić ze strefy komfortu, uczyć się pokory i budować swoją pozycję krok po kroku. W rozmowie opowiada o cennych doświadczeniach z wypożyczenia, wpływie trenerów, walce o miejsce w składzie i piłkarskich inspiracjach. To historia zawodnika, który nie tylko marzy o reprezentacyjnej koszulce, ale każdego dnia robi wszystko, by te marzenia przekuć w rzeczywistość.

Wypożyczenie impulsem do rozwoju 

- Sezon temu zostałeś wypożyczony do KS Wiązownicy – jak oceniasz ten czas? Zmiana była dla Ciebie impulsem do dalszego rozwoju, czy raczej trudnym momentem?
 
- Na pewno to wypożyczenie było mi potrzebne do dalszego rozwoju, jednak przy samej zmianie otoczenia trzeba wyjść z własnej strefy komfortu co momentami nie było łatwe. Mimo wszystko w Wiązownicy czułem się świetnie mieliśmy świetna atmosferę w drużynie co tylko pomagało w rozwoju.
 
- Atmosfera robi wyniki i wyniki atmosferę – zgodzisz się z tym stwierdzeniem? Pomimo młodego stażu w seniorskiej piłki zauważyłeś to?
 
- Tak, atmosfera w drużynie jest bardzo ważna. Dobra atmosfera sprzyja lepszemu funkcjonowaniu zespołu, zwiększa zaangażowanie i motywację podczas treningów.

Kto zostanie liderem szatni?

- Patrzę na waszą szatnię i szukam lidera na przyszły sezon – kto może przyjąć tą po Radku Adamskim, który przepuszczam że wiele znaczył w szatni..
 
Dobre pytanie. Radek był liderem na boisku i poza nim, mi również osobiście  bardzo dużo pomógł i nauczył. Trochę pokazał mi jak to jest być profesjonalistą w 100%. Ciężko wskazać następcę, myślę że taki lider sam się wyłoni lecz ciężko będzie zastąpić Radka. 
 

Powrót do Resovii z większą pewnością siebie

- Doświadczenie z seniorskich boisk szybko dało efekt w postaci częstych występów w barwach Resovii? W jakich aspektach poprawiłeś się przez okres wypożyczania?
 
- Na pewno nabrałem więcej ogłady boiskowej oraz poprawiłem swoje umiejętności i przede wszystkim nabrałem pewności siebie co później za skutkowało moją lepszą formą po powrocie z wypożyczenia i regularnych minutach. 
 
- Pomógł Ci przepis o młodzieżowcu?
 
- Na pewno dużo mi pomógł. Można gdybać czy byłbym w tym samym miejscu, gdyby nie ten przepis. Ja jednak uważam, że prędzej czy później dostałabym swoją szansę, nawet bez tego przepisu. 
 
- Poziom Centralnej Ligi Juniorów jest dużo niższy niż rozgrywki 3.ligi?
 
- Ja grałem tylko w CLJ17, to już w ogóle myślę że nie ma co porównywać do 3.ligi - to całkiem inna bajka. W trzeciej lidze często pojawiają się piłkarze którzy maja bardzo bogate CV i potrafią grać w piłkę, a w CLJ jest dużo chaosu, a mało gry w piłkę.
 
- Zbudowanie pewności siebie to jeden z trudniejszych etapów przejścia z juniorskiej piłki do seniorskiej? Pomimo że w młodszych kategoriach ktoś był „topem”?
 
- Myślę, że tak. Niektórzy młodzi zawodnicy to mają we krwi i wchodzą „z buta” do szatni seniorskiej, innym przychodzi to trudniej i potrzebują czasu. Uważam, że ja bardziej byłem tą drugą opcją.

Inspiracje i piłkarskie wzory

- Zdaniem wielu osób śledzących polską piłkę często jesteś porównywalny do Dominika Marczuka jeżeli chodzi o atrybuty piłkarskie - wybiegany, waleczny i cichy. Zgodzisz się z tym?

- Z tymi atrybutami na pewno się zgodzę, ale czy jestem podobny do Dominika? Nie wiem. Nie myślę za bardzo o takich sprawach, ponieważ staram skupiać się na sobie i swoim rozwoju. Jednak na pewno droga Dominika jest bardzo inspirująca i motywująca dla młodych chłopaków. 
- Którzy zawodnicy zrobili na Tobie największe wrażenie piłkarskie jak do tej pory?
 
- Z jednej drużyny to na pewno Rafał Mikulec, Marek Mróz oraz Maksiu Hebel.
A przeciwko którym grałem? To Antek Kozubal z Lecha Poznań i Tomek Kaczmarek z Olimpii Grudziądz. 
 
 
- W przyszłości zobaczymy na bokach reprezentacji Polski Antka Kozubala i Kornela Rębisza?
 
- Chciałbym bardzo. Na pewno kadra to marzenie każdego chłopaka grającego w piłkę, ale to tego potrzeba mi mnóstwo pracy i mimo wszystko też szczęścia. Ja od siebie dam wszystko aby jednak spełnić te marzenie. 
 
 
- Najczęściej grasz jako prawy wahadłowy, dając też drużynie to, czego futbol dziś wymaga od zawodników na tej pozycji, czyli zaangażowanie w ataku. To u pana naturalne, czy trenerzy muszą wyganiać do przodu?
 
- Lubię atakować i nie trzeba mnie do tego zachęcać, tym bardziej że trener tego wymaga od wahadeł, żeby mocno oskrzydlali ataki. Myślę, że częściej dostaje komunikaty, żebym tak często się nie podłączał, niż na odwrót. 
 
- W Twoim wieku miewa się jeszcze piłkarskich idoli?
 
- Myślę, ze pojedynczego idola nie mam, ale podoba mi się bardzo gra Nikoli Zalewskiego w kadrze i w klubie ponieważ jest bardzo odważny w tym co robi
 
- Nad czym musisz popracować w pierwszej kolejności w piłkarskich aspektach? Decyzyjność?
 
Tak zgadzam się. Decyzyjność jest jednym z takich aspektów. Szczególnie ta decyzyjność w ataku potrafiła szwankować. Jak to poprawie zrobię kolejny duży krok do przodu.

Rollercoaster w Resovii

- Za Tobą i Resovią bardzo ciężki emocjonalnie sezon – trochę przypominał rollercoaster?
 
Określenie tego sezonu „rollercoasterem” jest bardzo trafne mieliśmy w tym sezonie problem ze złapaniem dobrej serii zwycięstw. Często jak już łapaliśmy „wiatr w żagle” i mieliśmy teoretycznie słabszego rywala przed sobą to przegrywaliśmy te mecze co wybijało nas z rytmu i nie mogliśmy się podłączyć na stałe w walkę o baraże. Mam nadzieję, że doświadczenie i takie sytuację wzmocnią nas jako zespół  w nowym sezonie.
 
- Który trener oprócz teraźniejszego miał na Ciebie największy wpływ jak do tej pory i w jakich aspektach sprawił że Kornel Rębisz stał się lepszym piłkarzem?
 
- Ciężkie pytanie. Na pewno każdy Trener na jakiego trafiłem czegoś mnie nauczył i zostawił jakieś rady od siebie. Jak miałbym wyróżnić to na pewno wybrał bym poprzedniego Trenera Jakuba Żukowskiego za to że dał mi szanse i ze środkowego pomocnika nominalnie zrobił bocznego obrońcę, Romana Borawskiego bo to on bardzo mnie ukształtował jeszcze w juniorach Resovii oraz Dawida Kroczka który jako pierwszy zaprosił mnie na treningi do pierwszego zespołu. 
 

Zmiany po przyjściu Piotra Kołca

- Co najbardziej zmieniło się w zespole po  przyjściu sterów przez Piotra Kołca?
 
- Przede wszystkim zmieniliśmy formacje na trójkę z tyłu, co od razu zmieniło nasz styl gry. Jest więcej dyscypliny na jednostkach treningowych, ponieważ trener bardzo zwraca uwagę na drobne rzeczy na boisku jak i poza nim, takie jak spóźnianie czy dobry stan sprzętu na treningu.
 
- Wcześniej poprzednicy nie patrzyli się tak bardzo na detale?
 
- Patrzyli, lecz większy nacisk na takie rzeczy jest zdecydowanie u Trenera Piotra.
 
- Jesteś typem piłkarza, który potrzebuje „bata” nad sobą czy bardziej spokoju?
 
- Zdecydowanie spokoju, nie mniej jednak czasem przy mojej słabszej dyspozycji kilka ostrych gorzkich słów może na mnie dobrze zadziałać.

Plan B? Na razie tylko marzenia 

- Sport to ciężki kawałek chleba, a sportowcom mogą przydarzyć się różne nieciekawe sytuacje np. Kontuzje. Czy w razie czego myślałeś o planie B na przyszłość, czy może jesteś tak zafiksowany, że nawet o tym nie pomyślałeś?
 
- To co mówisz to prawda, ale na ten moment nie myślę o żadnym planie B. Staram się skupiać na piłce i ciągłym rozwoju zobaczymy czy w przyszłości się to opłaci czy nie, lecz mam marzenia i pokorę aby osiągnąć sukces.

Rozmawiał toniaasz

 

Komentarze (6)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.