W 19. minucie Wisłoka objęła prowadzenie po dobrej akcji ofensywnej. Maik dograł do Krzysztofa Żmudy, który z bliska pokonał bramkarza gości. Radość miejscowych trwała zaledwie chwilę – już minutę później Świdniczanka odpowiedziała bramką KamilaSikory po szybkim wznowieniu gry.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Pierwsze 30 minut należały do Wisłoki, ale z biegiem czasu to Świdniczanka zaczęła przejmować inicjatywę. Oba zespoły musiały zmagać się z wysoką temperaturą i trudnymi warunkami.
Świdniczanka Świdnik nie odpuszczała w drugiej połowie
Po zmianie stron Świdniczanka szybko przechyliła szalę na swoją korzyść. W 57. minucie, po odbiorze Futego i rozegraniu z Sikorą, Dawid Brzozowski strzałem głową dał gościom prowadzenie 1-2.
Wisłoka odpowiedziała większym naciskiem, jednak mimo kilku dobrych okazji – m.in. groźnych uderzeń Szymali po stałych fragmentach – nie zdołała doprowadzić do wyrównania. Najbliżej było w 80. minucie, gdy Eze trafił w poprzeczkę, a dwie minuty później jego strzał z ostrego kąta obronił bramkarz Świdniczanki.
Decydujący cios nadszedł w 86. minucie. Daniel Eze popisał się indywidualnym rajdem od połowy boiska, minął kilku rywali i w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu na 3-1 dla Świdniczanki.
Po tym zwycięstwie zespół ze Świdnika zapewnił sobie utrzymanie w III lidze. Taka kolej rzeczy pokrzyżowała również plany Pogoni-Sokoła Lubaczów, która liczyła na wygraną Wisłoki.
1-0 Krzysztof Żmuda (19)
1-1 Kamil Sikora (20)
1-2 Dawid Brzozowski (57)
1-3 Daniel Eze (86)
Wisłoka: Dziurgot, Czarny, Panasiuk, Czernysz, Łanucha, Bator, Czuchra, Maik, Żmuda, Geniec, Kieraś.
Świdniczanka: Socha, Koźlik, Bayer, Tymosiak, Paluch, Konojacki, Brzozowski, Futa, Szymała, Sypeń, Sikora.