
Stal Rzeszów była bardzo blisko zakończenia serii porażek, jednak w meczu 28. kolejki Fortuna 1. Ligi uległa GKS-owi Tychy 0:1 po golu straconym w doliczonym czasie gry. Zobaczcie skrót tego pojedynku.
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy upamiętniającej Leo Beenhakkera, byłego selekcjonera reprezentacji Polski. Od pierwszych minut obie drużyny stwarzały groźne sytuacje. Już w 3. minucie bliski zdobycia gola był Szymon Łyczko, ale jego strzał przeleciał nad poprzeczką. Gospodarze odpowiedzieli kilkoma akcjami, a najbliżej szczęścia był Natan Dzięgielewski, który zmarnował stuprocentową okazję.
Z upływem czasu przewagę zyskał GKS Tychy, który częściej zagrażał bramce Stali. Świetne interwencje Krzysztofa Bąkowskiego ratowały rzeszowian przed stratą gola, zwłaszcza w sytuacjach po strzałach Jakuba Bierońskiego i Rafała Makowskiego. Stal także miała swoje momenty, a najlepszą okazję miał ponownie Łyczko tuż przed przerwą, jednak piłka trafiła w boczną siatkę.
Po zmianie stron gra nabrała tempa. Obie strony miały swoje szanse – Stal próbowała kontrataków, a GKS konstruował groźne akcje pozycyjne. Bąkowski ponownie błyszczał między słupkami, broniąc m.in. uderzenie Noela Niemanna w sytuacji sam na sam.
W doliczonym czasie gry, gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, Jakub Budnicki wykorzystał błąd w kryciu i strzałem głową zdobył decydującego gola. Stal mogła jeszcze wyrównać – piłkę meczową miał Kamil Kościelny, ale z kilku metrów nie trafił do bramki.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.