

fot: ITA TOOLS Stal Mielec
Przeczytajcie, co po porażce z ŁKS-em Łódź powiedział trener ITA TOOLS Stali Mielec, Miłosz Majka.
- Przede wszystkim gratulacje dla drużyny z Łodzi. Myślę, że w imieniu drużyny i swoim przede wszystkim musielibyśmy podziękować kibicom, którzy tak mięcznie przybyli tutaj dzisiaj, żeby nas dopingować.
- No tak, 25-18 w pierwszym secie. Myślę, że na tym to jest urok siatkówki, że ta konsekwencja w końcówkach jest niesłychanie ważna. Zespół z Łodzi był konsekwentny w końcówce, zagrał dobrze końcówkę seta i myślę, że pierwszy set mógł decydować o przebiegu całego meczu.
- Oczywiście jest sportowa złość, bo każdy z nas miał nadzieję i ochotę, żeby tutaj dzisiaj wygrać, natomiast rywalizacja trwa dalej i to jest najważniejsze.
- Myślę, że doskonale wiemy, jak też mocny jest przeciwnik, który dzisiaj przyjechał. Pokazaliśmy bardzo równą grę w Łodzi i żeby wygrywać z ŁKS-em, to po prostu trzeba przez cały set, pierwszy, drugi, trzeci grać bardzo równo. Cieszy też końcówka trzeciego seta, że z bardzo złego wyniku potrafiliśmy sobie zbudować kilka punktów, doskoczyć i ten ostatni set, można powiedzieć, też był setem w połowie walki.
- Tak naprawdę zostaje jutrzejszy trening, w sobotę rano trening i jedziemy do Łodzi. Ja myślę, że tutaj nie ma co rozpamiętywać, bo tak jak podejrzewam, Łódź nie rozpamiętywała porażki u siebie, tak że najczęściej będziemy rozpamiętywać porażki u siebie. Mamy swoje szanse, mamy kolejny mecz, wszystko zaczyna się od początku i wierzymy, że jedziemy do Łodzi po zwycięstwo.
ŻMIN 2025-03-27 22:44:06
I co Decowski Niemcu pojechałeś w pogoni za snesancją i co d****a. Podstwiłeś tylko mikrofonik pod trenerów
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.