2024-10-14 13:19:58

Jakub Żukowski: Zdaję sobie sprawę, że w ostatnim miesiącu nie wygląda to za dobrze

fot. P. Golonka/ Resovia
fot. P. Golonka/ Resovia
Musimy wygrać kolejny mecz, nie ma innego wyjścia. Nie możemy się położyć i zacząć narzekać. To wszystko zależy od nas. Ja biorę za to odpowiedzialność i zdaje sobie sprawę, że w ostatnim miesiącu nie wygląda to za dobrze. Będziemy robić wszystko, żeby w kolejnym spotkaniu zapunktować za trzy- powiedział nam po spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Jakub Żukowski.  
 
- Co się stało z Pana drużyną po zmianie stron?
 
- Ciężko jest teraz tak na gorąco na to odpowiedzieć. Natomiast to, co powiedziałem na konferencji prasowej. Rozmawialiśmy w szatni, powiedzieliśmy, że rozpoczynamy ten mecz jakby od początku i wychodzimy tak samo, jak na pierwszą połowę. Motywacja i zaangażowanie było takie samo, jak zaczynaliśmy to spotkanie. Jeden prosty błąd, stwarzając sytuację przeciwnikowi, gdzie dopuściliśmy do głupiego błędu i rzutu karnego, spowodował to, że się przestraszyliśmy. 
 
Zaczęliśmy oddawać piłkę i pole gry przeciwnikowi. Z tego zaczęły się stwarzać groźne sytuacje. Jeżeli tracisz w meczu trzy bramki ze stałych fragmentów gry, to nie jesteś w stanie wygrać. 
 
- Kuriozalna sytuacja z Danianem Pavlasem, który faulował zawodnika odwróconego plecami i jeszcze sam doznał kontuzji. Co się z nim stało i jak Pan skomentuje to zachowanie?
 
- Zachowanie było słabe, natomiast nie widziałem tego na powtórkach. Jest mi ciężko teraz oceniać, co tam się wydarzyło i w jaki to było sposób. Tak doświadczony zawodnik nie ma prawa popełnić takiego błędu i dopuścić do rzutu karnego. 
 

Jakub Żukowski: Nie da się zapomnieć, jak się gra. Mamy problem mentalny

- Chciałem jeszcze wrócić do sytuacji, gdzie wychodziliście z kontrą 3 na 1 w drugiej połowie. Kompletnie złe rozegranie i to była tak naprawdę jedyna sytuacja klarowna w drugiej części meczu. Czy ten zespół po prostu się rozstroił na drugą połowę i zapomniał jak się gra ?
 
- Nie da się zapomnieć, jak się gra. Na pewno mamy jakiś problem mentalny. To jest niemożliwe, że wychodzimy na pierwszą połowę, gramy bardzo dobre spotkanie, mamy ten mecz pod kontrolą, wchodzimy do szatni i mówmy o tym głośno, że nie możemy powtórzyć tych błędów z poprzednich meczów.
 
Zostaje 45- minut, nie zamierzamy się bronić, tylko chcieliśmy iść po trzecią bramkę. Natomiast daliśmy prezent w postaci rzutu karnego i coś się wydarzyło. Nie może być takich sytuacji, mając takich zawodników. Musimy wyciągnąć wnioski i nie dopuszczać do takich sytuacji. Powinniśmy wygrać ten mecz. 

Trener Resovii: Zdaję sobie sprawę, że w ostatnim miesiącu nie wygląda to za dobrze

- Czas szybko leci, dobry początek sezonu już idzie w zapomnienie, zwycięstwo z Lechem Poznań również. Od miesiąca nie potraficie wygrać w lidze i jaką ma Pan receptę na to? Rotuje Pan składem, próbuje różnych ustawień, ale cały czas nie przynosi to efektu. 
 
- Musimy znaleźć może nie, złoty środek, bo nie ma złotego środka, natomiast musimy się podnieść i przygotować jak najlepiej do kolejnego meczu. Musimy wygrać kolejny mecz, nie ma innego wyjścia. Nie może się położyć i zacząć narzekać. To wszystko zależy od nas. Ja biorę za to odpowiedzialność i zdaje sobie sprawę, że w ostatnim miesiącu nie wygląda to za dobrze. Będziemy robić wszystko, żeby w kolejnym spotkaniu zapunktować za trzy. 
 
- Chciałem jeszcze zapytać o Radosława Kanacha, który był dzisiaj poza składem oraz Daniana Pavlasa. Jaka tam jest diagnoza?
 
- Nie mam jeszcze pojęcia, jaka jest diagnoza z Danianem. Zobaczymy, co zaraz powiedzą fizjoterapeuci bądź lekarze. Jeżeli chodzi o Radka to są to sprawy u nas wewnętrznie. Jest zdrowy i mam nadzieję, że będzie brany pod uwagę w kolejnym meczu. 
 
- Czyli po prostu nie zmieścił się w kadrze?
 
- Można tak powiedzieć. 
 
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze (28)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.