fot. Stal Rzeszów
Stal Rzeszów 11 listopada wygrała z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Po meczu na gorąco sytuację ocenił obrońca biało-niebieskich, Paweł Oleksy.
W Niecieczy postawiliście kropkę nad "i" czego zabrakło w poprzednim sptkaniu z GKS-em Katowice.
-Nieciecza w pierwszej połowie można powiedzieć, że prowadziła grę, ale zaczęliśmy lepiej grać w drugiej połowie, więcej utrzymywać się przy piłce. Faktycznie z "Gieksą" też goniliśmy wynik, tu cieszy zwycięstwo, chociaż pierwsi straciliśmy bramkę. Mimo doliczonego czasu gry nie było wielkiego chaosu w polu karnym, potrafiliśmy utrzymać piłkę na połowie przeciwnika.
"Scenariusz był pisany pod nas i dobrze wyszło"
Zdecydowanie pokazaliście dojrzałość w końcówce. Ta pierwsza połowa, początek był obiecujący-ta sytuacja Jesusa. Im dalej w las, tym poprzeczka szła w górę i grało się trudno.
-Wiedzieliśmy, że mecz z Termalicą będzie ciężki i musimy być czujni w defensywie i szukać szans z przodu. Szkoda, że nie udało się szybciej otworzyc tego wyniku, ale nie wiadomo, jak by się to potoczyło. Scenariusz był pisany pod nas i dobrze wyszło.
-Chcieliśmy wygrać z Niecieczą, cieszę się niezmiernie. Nie byliśmy faworytem i rywal grał u siebie. Pokazaliśmy charakter, nie daliśmy sobie w końcówce już nic wetknąć.