2023-11-11 18:06:43

Sokół Kamień zremisował na własnym terenie z Legionem Pilzno

Sokół Kamień zremisował się u siebie z Legionem Pilzno (fot. facebook.com/sokol.kamien)
Sokół Kamień zremisował się u siebie z Legionem Pilzno (fot. facebook.com/sokol.kamien)
Kapitalne widowisko obejrzeli licznie zgromadzeni kibice w sobotnie popołudnie w Kamieniu. W meczu w którym było wiele emocji i kontrowersji sędziowskich ostatecznie padł wynik 2-2.
 
W 16. kolejce 4 ligi podkarpackiej Sokół Kamień podejmował Legion Pilzno. Obie drużyny znajdują się w szerokiej czołówce tabeli, zapowiadało się więc dobre widowisko.

Spóźnieni przegapili bramkę

Gospodarze przystąpili do tego spotkania bez swojego snajpera Kacpra Piechniaka i podstawowego obrońcy oraz kapitana drużyny Adriana Piekuta. Dodatkowo w bramce tym razem stanął Adam Polit. Nie chcieli oni jednak oddawać punktów bez walki.

Fantastycznie rozpoczęło się to spotkanie dla miejscowych. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w pierwszej minucie spotkania największą przytomnością w polu karnym wykazał się Kacper Zbyradowski i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. W 7 minucie kolejną sytuację miał Sokół jednak z dobrej strony w bramce pokazał się Krystian Maniecki.

Legion Pilzno odpowiedział

Legion po raz pierwszy poważnie bramce Sokoła Kamień zagroził w 15. minucie. Celny strzał oddał wówczas Marcin Tubek. Chwilę wcześniej swoich sił próbowali Luigi ManzoKacper Nytko, jednak obie próby były niecelne.

W 30. minucie spotkania bardzo dobrą sytuację miał Miłosz Chmura, jednak pojedynek z nim wygrał bramkarz miejscowych. W jednej z ostatnich akcji pierwszej połowy faulowany został Piotr Syguła, a arbiter spotkania bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki podszedł kapitan gości Tomasz Barycza i silnym, pewnym strzałem doprowadził do wyrównania, Był to ostatni akcent pierwszej połowy.

Kolejny rzut karny dla gości

Druga połowa rozpoczęła się idealnie dla drużyny gości.  Kacper Zbyradowski sfaulował w swoim polu karnym Piotra Sygułę i mieliśmy drugi w tym meczu rzut karny dla drużyny Legionu. Do piłki ponowie podszedł Tomasz Barycza i po raz kolejny nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Chwilę później na trybuny odesłani zostali trener miejscowych – Łukasz Chmura oraz kierownik drużyny z Kamienia. Obaj zostali ukarani czerwonymi kartkami.

Dwie minuty po golu dla gości szansę na wyrównanie miał Mateusz Jędryas, ale jego próba okazała się niecelna.

W 57. minucie mieliśmy znowu remis. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Wiktora Stępniowskiego ponownie świetnie odnalazł się. Kacper Zbyradowski i pewnie wpakował piłkę do siatki. Było to dla niego odkupienie win za sprokurowanego karnego dziesięć minut wcześniej. 

Wymiana ciosów do końca

Po golu wyrównującym, aż do końca spotkania mieliśmy wzajemną wymianę ciosów. Widać było, że jeden punkt nie interesuje żadnej ze stron. Zaostrzyła się też gra, przez to arbiter sięgał po kolejne kartki. Po stronie Sokoła Kamień szansę głową miał Mateusz Gdowik. Po stronie gości przed świetną szansę na zdobycie gola stanął Piotr Syguła,  jednak z najbliższej odległości przestrzelił nad bramką.

W 85. minucie spotkania żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego dostał Tomasz Barycza. Chwilę później wskazania na jedenasty metr po zagraniu ręką obrońcy gości z kolei domagali się zawodnicy Sokoła Kamień.

Maciej Partyka siedzący na ławce robił to zdaniem sędziego w sposób niedopuszczalny za co dostał czerwoną kartkę i dołączył do swojego trenera i kierownika drużyny, którzy już wcześniej wylądowali na trybunach. Piłkę meczową w doliczonym czasie gry miał  kapitan gości – Tomasz Barycza, jednak jego strzał głową wybronił Adam Polit.

 

1-0 Kacper Zbyradowski (1)
1-1 Tomasz Barycza (45-karny)
1-2 Tomasz Barycza (47-karny)
2-2 Kacper Zbyradowski (57)

Sokół Kamień: Polit- Rychel, Gnatek, Zbyradowski, Gdowik - Podstawek, Stępniowski, Podolak (58. Marut) – Tłuczek (80. Dec) Majka (90. Synoś), Jędryas 

Legion Pilzno:  Maniecki – Czyjt (66. Buras), Tubek, Mazur, Czyż – Pęcak, Manzo, Syguła – Chmura (66. Sztuka), Nytko, Barycza

Sędziował: Dawid Kielar (Rzeszów)
Żółte kartki: Stępniowski, Majka - Czyż, Stachnik, Mazur, Barycza
Czerwone kartki: Łukasz Chmura (trener), Kamil Rodzeń (kierownik drużyny), Maciej Partyka.

4 liga podkarpacka - wyniki meczów 16. kolejki:

 

Tabela 4 ligi podkarpackiej:

 

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 8

Rozwiąż działanie =

~anonim 2023-11-11 18:26:16

Oby ten człowiek już długo nie prowadził spotkań chyba że w szachy

Kielar do C-klasy 2023-11-11 18:29:42

To co dzisiaj wyprawiał sędzia główny to jakiś paradoks. Sokół został po raz kolejny okradziony z 3 punktów. Tak właśnie psuje się widowiska w piłce nożnej. Kibice już nie mogli na to patrzeć a sędziowie bawili się na całego. Panie Mariuszu, proszę weź się za to wszystko. Miłego weekendu...

Kibic 2023-11-11 20:03:59

Bez Piechniaka sobie nawet poradzili a Majka poza tym że jest szybki to coś jeszcze potrafi???

Do Kibica 2023-11-11 22:34:02

Maja dziś zagrał dobry mecz może bramki nie strzelił ale wrzucał piłki i były okazję żeby strzelić ale nie wykorzystali. Więc się nie czepiaj bo Majka zagrał dziś dobry mecz. I nie tylko dziś.

~anonim 2023-11-12 04:55:14

Kamień do 3 ligi bo w tej lidze juz graja potegi z Krosna Sieniawy Dębicy i Wiazownicy

Kibic do kibica 2023-11-12 09:59:08

Tyle że z Majki wrzutek nic się nie dzieje. Może co 30 jest jakieś zagrożenie.. pozdrawiam

Siwy 2023-11-12 14:28:46

Co do Krystiana Majki to, za ile zdrowia zostawia na boisku nalezy mu się co najmniej szacunek. Chlopak biega najwięcej z całej drużyny. Serce i płuca Sokola. 5 minut przed końcem meczu to jego strzał zablokował ręką obrońca gości. Kluczowa postać w drużynie

S K 2023-11-12 22:38:03

Majka dobry zawodnik

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij