fot. Paweł Golonka/Resovia
Szymon Grabowski nie będzie udanie wspominał swojego powrotu na Podkarpacie. Resovia pokonała Lechię Gdańsk 2-0 i w drugim meczu z rzędu dopisuje komplet punktów do ligowej tabeli.
Obie drużyny od pierwszych minut ruszyły odważenie. Aktywniejsza w ofensywie wydawała się być Lechia i już w 7. minucie po raz pierwszy czujność w bramce Michała Gliwy sprawdził Dominik Piła. Golkiper Resovii bez problemów wychwycił futbolówkę. W 13. minucie o strzał w polu karnym pokusił się Maciej Górski, ale bardzo niecelnie.
W 17. minucie mocne uderzenie zza pola karnego posłał Rafał Mikulec, ale dobrze interweniował Sarnavskyi. Chwilę późnie w doskonałej sytuacji mógł znaleźć się Luis Fernandez, ale w ostatniej chwili uprzedził go Kornel Osyra.
Pierwszy gol Radosława Kanacha dla Resovii
W 22. minucie znów szansę miał Rafał Mikulec, kiedy w sporym zamieszaniu w polu karnym główkował z bliskiej odległości. Defensorzy wybili jednak futbolówkę na rzut rożny, po którym rzeszowianie objęli prowadzenie. Celnie uderzył Radosław Kanach.
Przyjezdni nie zdążyli się jeszcze otrząsnąć po pierwszej bramce, a już trzy minuty później zostali skarceni po raz drugi. Bramkarzowi futbolówkę odebrał Maciej Górski i skierował ją do pustej bramki.
Do końca pierwszej połowy Lechii Gdańsk nie udało się odpowiedzieć i to Resovia schodziła do szatni z dwubramkową zaliczką.
Druga część spotkania również mogła bardzo dobrze rozpocząć się dla Resovii. W 50. minucie po rzucie rożnym znów bliski trafienia do siatki był Radosław Kanach, a chwilę później golkiper powstrzymał w polu karnym strzał Macieja Górskiego.
10 minut później w doskonałej sytuacji znalazł się Camilo Mena, ale ostatecznie po jego strzale futbolówka przeszła minimalnie obok bramki.
Resovia lepsza od Lechii Gdańsk
Resovia mimo dwubramkowego prowadzenia nie zwalniała tempa i szukała kolejnych sytuacji podbramkowych. "Pasiakom" brakowało jednak precyzji, aby jeszcze podwyższyć rezultat tego spotkania.
W 80. minucie natomiast znakomitą interwencją popisał się Michał Gliwa, który wybronił strzał Kacpra Sezonienko. Wynik spotkania do ostatniego gwizdka już nie uległ zmianie i to Resovia dopisuje drugi raz z rzędu komplet punktów.
1-0 Radosław Kanach (23)
2-0 Maciej Górski (26)
Resovia Rzeszów: Michał Gliwa - Wołodymyr Zastawnyj, Kornel Osyra, Hlib Buchał, Dylan Lempereur - Rafał Mikulec, Radosław Kanach, Marcin Urynowicz (82. Bartłomiej Eizenchart), Radosław Bąk (70. Jerzy Tomal), Kamil Mazek (70. Adrian Łyszczarz) - Maciej Górski (82. Bartłomiej Ciepiela).
Lechia Gdańsk: Bohdan Sarnawskyj - Dawid Bugaj, Tomasz Neugebauer (70. Andrei Chindris), Elias Olsson, Conrado - Camilo Mena, Iwan Żelizko, Rifet Kapić (46. Jan Biegański), Luis Fernandez, Dominik Piła (65. Kacper Sezonienko) - Łukasz Zjawiński (70. Jakub Sypek).
Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa).
Żółte kartki: Kanach, Mikulec - Neugebauer, Conrado.
Widzów: 3286
Fortuna 1. Liga - wyniki meczów 4. kolejki:
Tabela Fortuna 1 ligi:
Resovia - Lechia Gdańsk [POMECZOWE WYPOWIEDZI]
Mirosław Hajdo (Resovia, trener):
Radosław Kanach (Resovia):
Szymon Grabowski (Lechia Gdańsk, trener):