Piotr Głowacki miał okazję dziś zmierzyć się przeciwko Stali Mielec w sparingu. Zagrał w barwach swojego nowego klubu, ŁKS-u Łódź. Sprawdźcie, co powiedział nam tuż po zakończeniu meczu towarzyskiego.
- Jak ocenisz pierwszy mecz w nowych barwach? Jak wygląda okres przygotowawczy w ŁKS-ie?
- Przede wszystkim wdrażam się i jest to po dwóch dniach treningu pierwszy sparing, więc zgrywamy to wszystko. Dobra praca za nami, ale też dużo pracy przed nami. To dopiero początek. Poznaję zasady, poznaję chłopaków, sztab szkoleniowy. Ja myślę, że na razie wszystko przebiega w fajnym tempie i fajna jest atmosfera. Oby tak dalej. Chcę jak najszybciej poznać tajniki taktyczne, to co trener wymaga. W tym okresie ważne jest, żeby się wybiegać, żeby tlenu wystarczyło na ligę.
- Nie jesteś już piłkarzem Stali Rzeszów. Czy było więcej ofert, czy ŁKS był najbardziej konkretny?
- ŁKS był bardzo konkretny, tak naprawdę wszystko dopięło się w kilka dni, akurat jak byłem na urlopie. Nie do końca odpocząłem, ale jestem szczęśliwy, bo całe życie pracowałem na to, by dostać szansę w Ekstraklasie. Warto mieć cele i dążyć do ich spełnienia.
- Po meczu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza pisałeś na twitterze, że “widzimy się” na treningach. Nie ma Ciebie na nich, ale także dziesięciu innych zawodników i trenera. Czy Ty możesz jakoś wyjaśnić co się dzieje w Stali Rzeszów? Odszedłeś mimo ważnego kontraktu. Odszedł także Damian Michalik, który również miał ważną umowę, a wielu zawodników nie wyszło na trening. O co chodzi?
- Ja myślę, że to pytanie jest do prezesa Kalisza czy do dyrektora. Oni mają na pewno jakiś plan i dążą do jego spełnienia. Ja tego nie chcę komentować. Jestem wdzięczny, że mogłem przejść do ŁKS-u. Przede mną nowy rozdział. Przed Stalą również nowy rozdział, ale ja myślę, że przez te 4,5 roku było dużo zmian w Stali, a na końcu wychodziło to tak, że ona cały czas rosła. To może chwile potrwać, ale myślę, że prezes Kalisz wie co robi.
- Byłeś kapitanem drużyny i trochę się zżyłeś z miastem i kibicami. Czy widziałeś przez ostatnie pół roku, że coś dzieje się w Stali? Jak wiemy, celem drużyny jest awans do Ekstraklasy.
- Ja już tamten rozdział zakończyłem. Pożegnałem się ze wszystkimi w Rzeszowie. 4,5 toku to sporo sukcesów, dwa razy byliśmy w barażach i dwa razy awansowaliśmy, ale to już jest poza mną. Ja tutaj skupiam się na pracy w ŁKS-ie. Teraz chcę jak najszybciej się wdrożyć i dawać tutaj jakość.
Jakie macie cele na najbliższy sezon?
-O celach jeszcze nie rozmawialiśmy, to będzie bliżej sezonu. Ja sobie stawiam swoje osobiste ambitne cele, a moim celem była gra w Ekstraklasie. Po jego spełnieniu mam kolejny w głowie, więc zabieram się do roboty.