2023-05-15 16:47:00

Felieton: Trener Stali Rzeszów niepodobny do innych

Cotygodniowy felieton Tomasza Ryznera. Tym razem nasz redaktor poruszył temat srebrnego medalu Developresu BELLA DOLINA Rzeszów, Daniela Myśliwca, Wieczystej Kraków oraz Niedzwiadków Chemart Przemyśl.
 
Wygrał srebrny medal* – wyraził się niegdyś pewien komentator. Idąc tropem tej myśli, można by stwierdzić, że siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów mają za sobą serię rzędowych sukcesów. Myślę jednak, że zaraz po finale z ŁKS- em żadna z zawodniczek znad Wisłoka nie czuła, aby coś wygrała. Z drugiej strony, jak banalnie by nie to zabrzmiało, czas uleczy złość i rozczarowanie. Dziewczyny przypomną sobie, że są młode, zdrowe, a inflacją nie muszą się trapić. Wkrótce odpoczną też ciepłych miejscach. A tam, w promieniach słońca, złotych oczywiście, odzyskają radość życia.
 
***
 
Nigdy nie słyszałem, aby reżyser filmowy przyznał, że sknocił pracę, ale i u trenerów rzadko to bywa. Po przegranych sypią zwykle wymówkami jak z rękawa, tymczasem Daniel Myśliwiec, coach Stali Rzeszów, po porażce w Opolu zachował się niekonwencjonalnie. Nie zwalał winy na sędziego, kontuzje, choroby, brak szczęścia czy złe boisko, tylko wypalił: „Fatalnie przygotowałem zespół do tego meczu”. Wszystko to w czasie, gdy w Polskę poszedł hyr, że działacze „szyją mu buty”, czyli przymierzają się do zatrudnienia Jacka Magiery. Prawda nie jest towarem, który przynosi dziś profity, zatem albo nasze czasy nie zepsuły pana Daniela, albo dokonał on swego rodzaju demonstracji. Można się tylko domyślać, do kogo została skierowana...
 
***
 
Oto dowód, że pieniądze nie grają. W Wieczystej Kraków miesięczne wypłaty na pensje sięgają podobno pół miliona (ktoś mnie przekonywał, że dwa razy więcej), tymczasem krezusy spod Wawelu zremisowały w Sandomierzu z Wisłą. Z drużyną, które kolejkę wcześniej padła 2-8 w Białej Podlaskiej. Konia z rzędem temu kibicowi Stali Stalowa Wola, który spodziewał się, że jego drużyna wskoczy na fotel lidera dzięki ekipie z miasta Ojca Mateusza. – Szok. Nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewałby się takiego wyniku – komentował Ireneusz Pietrzykowski. Swoją drogą coachowi Stalówki też do głowy by nie przyszło, że zostanie mistrzem jesieni z ŁKS-em Łagów, a potem, dzięki walkowerowi z tym zespołem, wyprzedzi absolutnego faworyta sezonu. – Można sparafrazować powiedzenie o kadrze, że ten jest najlepszy, który akurat nie gra – uśmiecha się trener „Hutników”.
 
***
 
Na koniec słowo z miasta, o którym Andrzej Stasiuk powiedział: „prawdopodobnie najpiękniejsze w Polsce”. Dziesięć lat jak z bicza strzelił i Przemyśl znów się dochrapał basketu na poziomie 1 ligi. Krótko przed 21 w sobotę w hali strzeliły szampany i Niedźwiadki Chemart mogły z blisko tysiącem kibiców fetować awans. I jam tam byłem, nic nie piłem, ale szczerze się cieszyłem. Przed nowym sezonem życzę klubowi znad Sanu udanych transferów i mocniejszego oświetlenia w hali przy Mickiewicza.
 
*Jeśli chodzi o srebro, moje „ulubione” hasło sprawozdawców telewizyjnych brzmi: „Nasz zawodnik awansował do finału. Ma już co najmniej srebrny medal”.

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

Ósemka 2023-05-18 00:51:05

Pozdrowienie dla Tomka :) HASZ jest nasz pamiętaj zawsze

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij