fot. Grzegorz Gajdzik
Wisłok Wiśniowa przegrał drugi ligowy mecz z rzędu. Tym razem musiał uznać wyższość Polonii Przemyśl, chociaż drugą bramkę sam jej sprezentował. Wcześniej jednak był bliski wyrównania, ale zabrakło celności.
Pierwsza bramka padła w doliczonym czasie pierwszej połowy. Po wyrzucie piłki z autu i wybiciu jej przez obrońców dopadł do niej Dominik Janas i mocnym strzałem pokonał bezradnego Matthewa Korziewicza.
Bramkarz Wisłoka nie popisał się przy drugim golu dla gości z Przemyśla. Po jego złym wybiciu futbolówkę przejął Viktor Kolesnyk i po długim rogu podwyższył prowadzenie.
Wisłok wyszedł na drugą połowę z wielką chęcią zmiany wyniku. Najlepszą okazję do tego zmarnował Kacper Benc, który mając przed sobą całą bramkę, trafił w ofiarnie interweniującego obrońcę, który wybijał piłkę z linii.
0-1 Dominik Janas (45+1)
0-2 Viktor Kolesnyk (76)
Wisłok Wiśniowa: Korziewicz - Misztal (80 Koczela), Zięba, Walicki, Czelny - Sobuś (46 Kovtok), Szymański, Krok, Centarski (60 Benc), Kasperkowicz - Piątek.
Polonia Przemyśl: Maciewicz - Solarz, Konowalik, Kuźniar, Vechtomov (86 R. Błahuciak) - Bacza, Kushnir, Sychevskyi, Kazek, Janas - Kolesnyk
Czytaj także
2023-04-23 10:37
Kapitalna wiosna Czarnych! Powalczą o "pudło"?
2023-04-23 13:01
WIDEO: Siarka Tarnobrzeg - Olimpia Elbląg 1-0 [SKRÓT MECZU]
Komentarze (4)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.