2023-01-17 20:42:00

Falowanie i spadanie. Trudny bój Developresu BELLA DOLINA Rzeszów w Lidze Mistrzyń

fot. Damian Kuziora
fot. Damian Kuziora
Prawdziwą huśtawkę nastrojów zafundowały swoim kibicom rzeszowskie siatkarki. Po pewnej wygranej w pierwszym i trzecim secie oraz gładkiej porażki w drugim, musiały wznieść się na wyżyny swoich umiejętności by zwyciężyć za trzy punkty. Na szczęście gospodyniom udało się zachować więcej zimnej krwi i tym samym zgarnąć pełną pulę, która znacznie przybliża ich do kolejnej rundy rozgrywek.
 
Opromienione zwycięstwem z mistrzem Polski przystąpiły do spotkania 4. kolejki Ligi Mistrzyń zawodniczki Developresu BELLA DOLINA Rzeszów. Ich przeciwniczki, ekipa Vasas Óbuda Budapeszt, pałały żądzą rewanżu za starcie we własnej hali, kiedy to wypuściły zwycięstwo na ostatniej prostej mimo prowadzenia 2-0. Stąd też wielu sympatyków rzeszowskiego klubu spodziewało się ciekawej potyczki, która mogła przybliżyć ich ulubienice do drugiego miejsca w grupie (bezsprzecznym liderem pozostaje ekipa Prosecco Doc Imoco Conegliano).

Podopieczne Stephana Antigi zaliczyły udany początek spotkania, szybko osiągnęły pięciopunktową przewagę, 7-2. Spory udział miała w tym, utrzymująca się w dobrej dyspozycji, Ann Kalandadze, której zagrywki siały popłoch w szeregach gości. Prowadzenie rzeszowianek rosło z minuty na minutę, na niewiele zdały się przerwy na życzenie opiekuna przyjezdnych, Giannisa Athanasopoulosa. Jego zespół mógł tylko przyglądać się jak raz po raz punkty zdobywała Jelena Blagojević, 10-3.

Pojedynczy blok Weroniki Centki na Taylor Denise Bannister sprawił, że przy stanie 15-4, kibice gospodyń zastawiali się jako będą rozmiary zwycięstwa jej drużyny. Mimo wyraźnej różnicy pomiędzy obiema zespołami, ciekawych akcji nie brakowało. W zdecydowanie najdłuższej wymianie pierwszej partii, efektownym atakiem ze środka popisała się Magdalena Jurczyk i na tablicy wyników zrobiło się 21-8. Licznik punktów po stronie Węgierek zatrzymał się na 10 a efektowną wygraną przypieczętowała Weronika Szlagowska. Całość trwała zaledwie 20 minut.

Wysoka porażka w inauguracyjnej odsłonie nie podłamała ekipy Vasasu, która odważnie poczynała sobie w drugim secie. Wykorzystując dekoncentrację w szeregach Developresu, goście wysunęli się na trzypunktowe prowadzenie, 10-7. Dobrą zmianę dała Aliz Kump, której nie potrafiły zatrzymać rzeszowianki, a Bannister dostała długo oczekiwane wsparcie od Yuliji Bojko. Sytuacja wicemistrzyń Polski zrobiła się jeszcze trudniejsza, gdy w ataku nie mogła się odnaleźć Gabriela Orvosova.

Jakby tego było mało, rzeszowski blok obiła Karolina Fricova i na tablicy wyników zrobiło się 17-12. Miejscowe miały wyraźne problemy w ofensywie, co przełożyło się na sporą przewagę gości, 23-16. Seta skończyła atakiem z obiegnięcia Ayshan Abdulazimova, zaś Węgierki pozwoliły rzeszowskiej ekipie na zdobycie 18 oczek.

Trzecia odsłona mimo początkowego zrywu ze strony Vasasu należała do gospodyń. Rysice cierpliwie ponawiały akcje w ataku, w czym przodowała Blagojević, 8-5. Urozmaicone serwisy kapitan rzeszowskiego zespołu przełożyły się na pracę bloku, który powstrzymał Fricovą, 12-8. Swoją cegiełkę do dorobku punktowego Developresu dołożyła Katarzyna Wenerska. Jej asy serwisowe sprawiły, że różnica pomiędzy obiema ekipami wynosiła już 10 punktów, 20-10. W dodatku do gry wróciła Orvosova, będąca nie do zatrzymania na prawym skrzydle. To właśnie Czeszka wykorzystała drugiego setbola a jej drużyna triumfowała do 13.

Stojące pod ścianą zawodniczki z Budapesztu nie zamierzały bez walki oddawać czwartego seta, który miał jednocześnie najbardziej wyrównany przebieg ze wszystkich. W ataku świetnie spisywała się Orsolya Papp, dzięki czemu Vasas znajdował się na niewielkim prowadzeniu, 10-8. Po chwili miejscowe doprowadziły do remisu i oba zespoły szły punkt za punkt. Rozgrywająca przyjezdnych, Olga Skrypak starała się równo wykorzystywać wszystkie zawodniczki w ofensywie, co sprawiło, że przy stanie 19-18 dla gości o czas poprosił trener Antiga.

Kluczową dla losów całego widowiska okazała się akcja, gdy kontrę z prawej strony skończyła Orvosova. Dało to gospodyniom skromną przewagę 23-21, którą utrzymały do samego końca. Mecz skończyła atakiem z lewego skrzydła Blagojević, zaś statuetka MVP trafiła do drugiej z rzeszowskich przyjmujących, Kalandadze.  

Developres BELLA DOLINA Rzeszów - Vasas Óbuda Budapeszt 3-1 (25-10, 18-25, 25-13, 25-23)

Developres BELLA DOLINA Rzeszów:
Katarzyna Wenerska (4), Ann Kalandadze (21), Magdalena Jurczyk (5), Gabriela Orvosova (20), Jelena Blagojević (12), Weronika Centka (9), Aleksandra Szczygłowska (L) oraz Anna Obiała, Julia Bińczycka, Weronika Szlagowska (1), Izabella Rapacz.

Vasas Óbuda Budapeszt:
Olga Skrypak (5), Karolina Fricova (12), Orsolya Papp (6), Taylor Denise Bannister (16), Yuliya Bojko (7), Ayshan Abdulazimova (7), Daima Juhar (L) oraz Adriann Vezsenyi, Aliz Kump (4), Fanny Fabian, Kata Torok, Noemi Cecylia Jambor.

Autor: Radosław Dudek

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij