- Nasza runda była pozytywna. Trzeba ją rozpatrywać też w kontekście tego, co się działo wcześniej, gdzie mieliśmy zły sezon, który nie był w ogóle adekwatny do pozycji jaką Stalowa Wola chce odgrywać w polskiej piłce- powiedział Łukasz Surma po zakończonej rundzie. Zobaczcie, o czym jeszcze mówił szkoleniowiec "Stalówki".
- Nasza runda była pozytywna. Wydaje mi się, że trzeba ją rozpatrywać, też w kontekście tego, co się działo wcześniej, gdzie mieliśmy zły sezon, który nie był w ogóle adekwatny do pozycji, jaką Stalowa Wola chce odgrywać w polskiej piłce. To jest klub, który jeszcze za moich czasów zapadł mi w pamięci i to nie przypadkowo, bo przecież też tutaj grałem. Wyczuwałem to napięcie, niezadowolenie i brak zaufania i musieliśmy bardzo dużo pozmieniać- powiedział Łukasz Surma.
- Z kadry 26 zawodników grało 23 i wydaje się, że stworzyliśmy optymalną kadrę. W tej chwili zastanawiamy się, czy jeszcze nie odchudzić tej kadry o dwa nazwiska, a wzmocnić ją jakościowo, bo zawodnicy utrzymywali się w zdrowiu i też zastanawiamy się, czy nie iść w tę stronę. To, co ja zastałem było po prostu dziwne, grupa ludzi, która nie grała, przychodziła tutaj nie wiadomo po co i to wpływało na atmosferę pracy. To było pierwsze, co chciałem zmienić, żeby owszem była konkurencja, ale też trzeba mieć swoją logikę działania- mówił trener Stali Stalowa Wola
- Konkurencja zawsze wzmacnia poziom drużyny i chciałbym, żeby ten okres przygotowawczy chłopaki przeszli w zdrowiu, bo potem ta konkurencja jest siłą każdego zespołu. Z drugiej strony też nie możemy trenować lekko, bo jak się trenuje za lekko, to potem nie ma formy i to też jest naszą rolą, żeby chłopcy trochę dostali w kość, ale moim marzeniem jest żeby byli zdrowi do czerwca i rywalizowali z tymi topowymi zespołami- podkreślał szkoleniowiec Stali Stalowa Wola.
Cel taki w głowie może trochę nieoficjalny, bo tutaj nikt nie chce o tym mówić. Awans?
- Troszeczkę sparzyliśmy się na tym słowie w tamtym roku i nie widzę potrzeby, żeby w tym momencie o tym mówić. Ja przygotowuje zespół na tyle maksymalnie, żeby wygrać każdy mecz, że nie widze potrzeby żebym musiał używać tego słowa. Oni wiedzą, że ja chcę wygrywać i robię wszystko, żeby ich tak przygotowywać- odpowiedział Łukasz Surma.