2022-12-02 21:05:36

"Rysice" przegrały pierwszy mecz w tym sezonie! ŁKS Commercecon Łódź lepszy w tie-breaku

fot. Damian Kuziora
fot. Damian Kuziora
  Niezwykle ciekawie zapowiadało się spotkanie 6. kolejki Tauron Ligi, w którym mierzyły się dwie drużyny, które do tej pory wygrały wszystkie swoje mecze, nie tracąc nawet seta. Ostatecznie o rozstrzygnięciu dzisiejszego spotkania zdecydował tie-break, w którym lepsze okazały się siatkarki ŁKS-u. 
 
W pierwszego seta lepiej weszły rzeszowianki i szybko wypracowały sobie kilkupunktową zaliczkę. Po skutecznym bloku przyjezdnych było już 5-1. Po stronie Developresu widoczna w ataku szczególnie była Gabriela Orvosova, a po kolejnych punktowych atakach "Rysice" prowadziły już 12-5. Wtedy o kolejną przerwę poprosił trener ŁKS-u. Przerwa motywująco zadziałała na miejscowe i skuteczne zagrywki Zuzanny Góreckiej oraz dobra dyspozycja w ataku Valentiny Diouf pozwoliły gospodyniom doprowadzić do remisu 15-15. W końcówce siatkarki z Łodzi wyszły na prowadzenie 24-21, jednak nie wykorzystały żadnej z trzech piłek setowych i wtedy do głosu doszły rzeszowianki. Najpierw szczelnym blokiem zatrzymały Valentine Diouf, a potem zagrywką nie do obrony popisała się Ann Kalandadze i pierwsza partia padła łupem Developresu. 
 
Od początku drugiej partii rozpędzone siatkarki ŁKS-u ruszyły do odrabiania strat i całkowicie przejęły kontrolę nad tym spotkaniem. Słabiej w ataku radziła sobie przede wszystkim Gabriela Orvosova, co od razu wykorzystywały miejscowe. Skuteczne ataki dopisywała za to Zuzanna Górecka i w drugim secie siatkarki Developresu zdobyły tylko 13 punktów. 
 
Trzeci set był już bardziej wyrównany. Po skutecznym ataku Jeleny Blagojevic rzeszowianki prowadziły 7-3. "Rysice" cały czas miały dwupunktową przewagę, aż do momentu, kiedy długą wymianę wygrały siatkarki ŁKS-u. Później znów przypomniała o sobie Zuzanna Górecka, a w ataku myliła się Ann Kalandadze i miejscowe powiększały swoje prowadzenie (22-18). Trzecią partię skutecznym atakiem ze środka zakończyła Klaudia Alagierska-Szczepaniak i miejscowe w całym meczu prowadziły już 2-1. 
 
W czwartym secie dużo świeżości do gry rzeszowianek wniosła Weronika Szlagowska. Mecz nadal był jednak bardzo wyrównany, a obie drużyny z ogromną determinacją walczyły o każdy punkt. W końcówce punktowy blok Magdaleny Jurczyk i skuteczne zagranie Gabrieli Orvosovej dały "Rysicom" trzypunktowe prowadzenie 23-20. Czwartą partię zakończył skuteczny atak Orvosovej i podopieczne Stephana Antigi wygrywając 25-22 doprowadziły do tie-breaka. 
 
Początek tie-breaka należał do ŁKS-u Łódź i po błędach rzeszowianek miejscowe prowadziły już 3-0. Potem kolejny punktowy atak dopisała Valentina Diouf i podwyższyła prowadzenie na 4-1. Rzeszowianki odrobiły straty do jednego punktu, kiedy Magdalena Jurczyk zatrzymała na siatce Valentine Diouf. Chwilę później gospodynie skutecznie zagrały blokiem, a kolejny znakomity atak dołożyła Diouf i przy zmianie stron było już 8-5. Siatkarki Developresu zniwelowały strarty, kiedy najpierw punktowy blok, a później dwa skuteczne ataki zanotowała Ann Kalandadze i miejscowe prowadziły już tylko jednym punktem (11-10).  Później długie wymiany padły łupem ŁKS-u, zablokowana została Jelena Blagojevic i miejscowe przy stanie 14-11 miały piłkę meczową. Mecz zakończyła Valentine Diouf atakiem po bloku. 

 ŁKS Commercecon Łódź - Developres BELLA DOLINA Rzeszów 3-2  (24-26,25-13, 25-21, 22-25, 15-11)

MVP: Zuzanna Górecka
ŁKS Commercecon Łódź: Ratzke, Scuka, Witkowska, Diouf, Górecka, Alagierska-Szczepaniak, Maj-Erwardt (libero) oraz Gajer, Hryszczuk.

Developres BELLA DOLINA Rzeszów: Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Orvosova, Blagojević, Centka, Szczygłowska (libero) oraz Bińczycka, Rapacz, Szlagowska, Przybyła (libero).

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 0

Rozwiąż działanie =

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij