Marcin Laska prowadził KS Wiązownica w rundzie jesiennej sezonu 2021/22. (fot. Konrad Kwolek)
- Należę raczej do ludzi, którzy lubią mieć bliski kontakt z zawodnikami. Wiadomo, że bywały sytuację, w których trzeba było powiedzieć parę niemiłych słów, ale finalnie szliśmy w jednym kierunku - mówi nam Marcin Laska, były szkoleniowc KS-u Wiązownica, który został zwolniony tuż przed startem rundy wiosennej. Zobaczcie co jeszcze miał do powiedzenia.
- KS Wiązownica awansowała do 3 ligi gr. IV, ale już bez Ciebie. Czy pogodziłeś się z decyzją o zwolnieniu z tego klubu?
- Oficjalnie to nie zwolniono mnie, tylko podziękowano za współpracę (śmiech) Tak na poważnie to siedziało to trochę we mnie. Mieliśmy z zawodnikami za sobą prace zrobioną w okresie przygotowawczym i byliśmy na etapie przygotowań do okresu startowego.
- Powodem zwolnienia były niezadowalające wyniki sparingów czy coś innego zdecydowało? W kuluarach zawodnicy mówili, że bardzo ciężko trenowali w tym okresie. Jak to oceniasz?
- Czy ciężko? To zmęczenie się nawarstwiało, to jest normalne w tym czasie. Okres przygotowawczy był zaplanowany od początku do końca i konsultowany był z Doktorem Łukaszem Oleksym z Apklan Resovii. Za co mu serdecznie dziękuję. Zawodnicy byli przetestowani i obciążenia były dobieranie indywidualnie, w miarę możliwości kontrolowałem zmęczenie zawodników przez uzupełnienie ankiet Metodą Borga.
W styczniu przedstawiłem zawodnikom oraz Prezesowi i Dyrektorowi Sportowemu cały plan na okres przygotowawczy włącznie z tym, jak będziemy wyglądać i może się to przełożyć na wyniki sparingów szczególnie w lutym. Zaznaczyłem, że weryfikacje, czy idziemy w dobrym kierunku należy rozpocząć od sparingu z Tomasovią Tomaszów Lubelski (przedostatni sparing), na którym uważam, że wyglądaliśmy dobrze pod względem fizycznym oraz taktycznym i po którym mnie zwolniono.
Mówi się, że kluczowy sparing był z Wisłoką Dębica, dlatego straciłem pracę. Trzeba zaznaczyć, że w pierwszej połowie wyglądaliśmy naprawdę dobrze, w drugiej połowie zrobiłem zmiany, które były zaplanowane dwa dni przed sparingiem.
- Umowa została rozwiązana za porozumieniem stron?
- Stosunek prawny, z którego Pan Prezes się nie wywiązał trwa do końca czerwca. Tą sprawą od lipca zajmują się kompetentni ludzie.
- Nie dostałeś żadnej odprawy? Czy wejdziecie na drogę prawną?
- Nie dostałem, tak jak mówiłem wcześniej stosunek prawny trwa do końca czerwca. Byłem zapewniany, iż kontrakt zostanie wypłacony.
- Jesteś młodym szkoleniowcem. Zawodnicy w szatni KS-u Wiązownica byli Twoimi rówieśnikami, a niektórzy nawet starsi, jak sobie z tym radziłeś?
- Znałem większość zawodników z czasów jak pracowałem, jako asystent w KSW. Należę raczej do ludzi, którzy lubią mieć bliski kontakt z zawodnikami. Wiadomo, że bywały sytuację, w których trzeba było powiedzieć parę niemiłych słów, ale finalnie szliśmy w jednym kierunku. Dzięki pracy z takimi zawodnikami, którzy grali na wyższym poziomie, poprawiłem swój warsztat. Dużo rozmawiałem z nimi po treningach, czy meczach.
- Jak ocenisz swoją pracę w rundzie jesiennej, która dała podwaliny KS-owi do późniejszego awansu. Nie rozpoczęła się ona zbyt dobrze...
- Zdecydowanie. Nie byłem zadowolony z okresu przygotowawczego w lecie, nie chodzi o pracę chłopaków, bo była ona dobra, inaczej bym to trochę zrobił teraz… Druga sprawa bardzo istotna to do składu dołączyło czterech nowych zawodników z czego dwóch dołączyło tuż przed starem ligi. Mieliśmy dobrych graczy, ale jako drużyna mieliśmy dużo do poprawy. Po każdym meczu robiłem analizę i chłopaki sami widzieli, że popełniamy błędy w ustawieniu. Poprawialiśmy te błędy i z meczu na mecz zaczynaliśmy stawać się drużyną.
- Jak wiemy prezes klubu, Ernest Kasia jest wymagającym włodarzem. Była na Tobie duża presja?
- Cały czas była presja, ale doskonale każdy wiedział, czy ja jako trener, czy zawodnicy, że z taką ekipą to obowiązek wygrywać każdy mecz. Najbardziej ja odczułem jak graliśmy z Piastem Tuczempy, jeśli tam byśmy nie wygrali to pewnie mnie by nie było. W tym meczu trochę umiejętności piłkarskie schodzą na bok, wiadomo jakie jest boisko na Piaście i bardziej tu liczyły się cechy wolicjonalne i zaangażowanie, a to było na wysokim poziomie zawodników.
- Kadra KS-u Wiązownica była krótka, ale byli to klasowi jak na tę ligę zawodnicy. Jak zmotywować ich do gry?
- To prawda, choć ja tego nie odbierałem, jako duży problem. Jeśli chodzi o motywację, były mecze, gdzie ten poziom nie był najwyższy, ale ustawieniem się na boisku takie mecze „przepchaliśmy”. Przegraliśmy w rundzie jesiennej jeden mecz, przy trzech remisach. Miałem pretensje do siebie, że mogłem trochę inaczej to rozwiązać jeśli chodzi o taktykę. Też miałem wnioski po pierwszej rundzie z kim zrobić coś innego, ale jak się okazało, nie przydało się.
- W zimie zastąpił Cię Marcin Wołowiec i zespół pod jego wodzą awansował do 3 ligi gr. IV. Nie żal Ci tego?
- No jasne, że trochę jest. Zostałem zwolniony dwa tygodnie przed ligą. Uważałem, że dobrze trenowaliśmy w okresie przygotowawczym, wiedziałem na pewno, że będziemy lepiej znosić obciążenie meczowe pod względem motorycznym niż na jesień, z tego co śledziłem KSW dużo bramek strzelało, a mało tracili pod koniec meczu, także motorycznie myślę, że nie wyglądali źle. Wiadomo, że samym bieganiem meczu się nie wygra… Nie mniej jednak gratuluje Marcinowi Wołowcowi.
- Jesteś z Przeworska. Czy byłeś na meczu z Orłem, gdzie KS Wiązownica zapewniła sobie awans do 3 ligi?
- Tak. Mieszkam blisko, więc pojechałem. Wszedłem do szatni chłopaków i pogratulowałem awansu i życzyłem powodzenia w III lidze. Dla mnie praca z takimi zawodnikami to wielkie wyróżnienie, dlatego bardzo dziękuje Prezesowi Ernestowi Kasia za danie mi szansy na zaistnienie w seniorskiej piłce.
- Masz jakieś oferty pracy z innych klubów?
- Rozmawiałem z kilkoma klubami, ale ostatecznie nie doszliśmy do porozumienia.
- JKS Jarosław poszukuje nowego szkoleniowca. Ty jesteś jednym z kandydatów na nowego trenera. Czy już prowadziłeś rozmowy z włodarzami klubu z Jarosławie?
- Na chwilę obecną nikt oficjalnie ze mną nie rozmawiał.
Czytaj także
2022-06-26 10:26
Podkarpacki Związek Piłki Nożnej uhonorował dziewczyny z Beniaminka!
2022-06-26 10:36
Kolejne wzmocnienie w Handball Stali Mielec!
2022-06-26 13:46
Sześć bramek w meczu Podkarpackiego ZPN-u w ramach UEFA Regions Cup!
2022-06-26 22:00
Fatalna przegrana Texom Stali Rzeszów! Znów zabrakło niewiele
2022-06-27 17:26
Ernest Kasia: Mój klub nie ma wobec nikogo żadnych zaległości!
2022-06-27 18:09
Ośmiu piłkarzy może odejść z Siarki!
2022-06-27 19:46
Hit transferowy czołowego trzecioligowca!
Komentarze (21)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.