fot. TV Stal
Już w najbliższą niedzielę PGE FKS Stal Mielec zmierzy się z Radomiakiem Radom w ramach 26. kolejki PKO Ekstraklasy. Sprawdźcie co przed tym spotkaniem powiedział trener mielczan, Adam Majewski.
Jakie ma Pan wnioski po analizie ostatniego spotkania z Rakowem Częstochowa?
-Jeden oczywisty wniosek jest taki, że przegraliśmy mecz. Z jednej strony w pewnych momentach spotkania byliśmy bardzo daleko od osiągnięcia korzystnego wyniku, a w innych okazywało się, że jesteśmy bardzo blisko. Dwukrotnie przegrywaliśmy, a raz udało się doprowadzić do remisu. Raków był zespołem lepszym w posiadaniu piłki przez dłuższy czas. Zabrakło dokładności w dwóch lub trzech sytuacjach, gdzie nasz zawodnik wyszedłby sam na sam. Bramki straciliśmy kuriozalnie. Rzut karny, moim zdaniem był problematyczny, ale sędziowie nawet nie mieli ochoty tego sprawdzić na VARze. Niewiele zabrakło, by osiągnąć korzystny rezultat.
Jak przebiegały przygotowania do najbliższego spotkania i jak scharakteryzowałby Pan zespół z Radomia?
-Zespół Radomiaka jest bardzo niewdzięcznym, niewygodnym rywalem, który znajduje się wysoko w tabeli. My nie obawiamy się stylu gry drużyny z Radomia. Musimy się skupić na kilku indywidualnościach, które mają duży wpływ na grę tego zespołu, czyli m.in. Dawida Abramowicza. Gra on bardzo dobrze również w ofensywie i wykonuje stałe fragmenty gry. Nastawiamy się na trudną walkę, bowiem boisko w Radomiu nie jest najlepszej jakości i musimy być na to przygotowani
Jakie są rokowania powrotu do gry Rafała Strączka?
-Myślę, że z dnia na dzień rokowania są coraz lepsze. Na początku wydawało się, że ta przerwa może potrwać od 4 do 6 tygodni. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, może być tak, że Rafał za 2-3 tygodnie będzie zdolny do gry.
Całość przedmeczowej konferencji prasowej możecie obejrzeć tutaj: