2021-12-23 17:47:01

O tym jak szachista ratował Stal Mielec. Akcja o której mówił cały kraj

fot. stalmielec.com
fot. stalmielec.com
- Ta spontaniczna zrzutka na ratowanie Stali pokazała, że nie jesteśmy sami, dała nam wszystkim nieprawdopodobnego kopa do działania. Szacunek dla wszystkich, którzy w tę akcję się zaangażowali - doskonale spuentował akcję "Robię to #DlaSTALI Mielec" europoseł Tomasz Poręba. Akcja właśnie dobieg końca.

Akcja składająca się z dwóch podmiotów – zrzutki i licytacji zgromadziła przeszło 212 tysięcy złotych! Zaangażowało się w nia 1161 osób/podmiotów z całego świata, którzy wykazali się szczodrością oraz…pomysłowością. Uczestnicy wystawiali bardzo ciekawe gadżety na licytacjach. W akcję włączyły się mieleckie restauracje, hotele, małe i większe biznesy.

"My dyskutowaliśmy, a Alan wziął sprawy w swoje ręce"

Alan Rosenbeiger, który jest ojcem chrzestnym tej wspaniałej inicjatywy, dla wielu z nas był postacią anonimową. Przyznam, że zanim dokonałem pierwszej wpłaty zrobiłem wywiad środowiskowy. Ku swojemu zdziwieniu dowiedziałem się, ze Alan jest znanym i utytułowanym… szachistą – na poziomie juniorskim zdobył złoty medal Mistrzostw Polski w 1995 roku. Aktualnie pracuje dla mieleckiego starostwa.

Kryzys finansowy naszego kochanego klubu spędzał nam sen z powiek od tygodni. W gronie kilkunastu fanatyków dyskutowaliśmy o wachlarzu pomocy dla klubu. Najwięcej zwolenników miał pomysł emisji equity crowdufding, do którego jednak potrzeba było czasu, którego nie mieliśmy. My dyskutowaliśmy, a Alan wziął sprawy w swoje ręce. Założył zrzutkę, która rozpoczęła reakcję łańcuchową. Zrzutkę bardzo dobrze przemyślaną i zorganizowaną.
 
Mnie osobiście Alan kupił swoistym credo zrzutki: "Nie interesują mnie dziś dyskusje, kto lepiej zarządzał klubem, a kto gorzej. Nie ma na to czasu. Pragnę jedynie zmobilizować setki tysięcy osób, byśmy mogli RAZEM ramię w ramię stanąć obok siebie i zjednoczeni podjęli wspólne staranie, aby pomóc klubowi ODZYSKAĆ DAWNY BLASK". Dość dodać, ze o zbiórce mówił cały kraj, telewizja, radio, pisały ogólnopolskie portale. Informacja o zrzutce rozeszła się jak viral.

Mielec bez piłki żyć nie może i nie będzie

Czy 212 tysięcy to dużo, czy mało? Wydaje mi się, że bardziej w tym wszystkim ważny jest ten aspekt niepoliczalny, o którym to wspomniał europoseł Poręba. Ta akcja obudziła skostniałe mieleckie społeczeństwo, które udowodniło, ze Mielec bez piłki żyć nie może i nie będzie. Myślę i wierzę, że to właśnie między innymi dzięki tej akcji włodarze klubu byli w stanie sfinalizować rozmowy z lokalnymi biznesmenami. Na koniec dnia to właśnie inwestorzy i pożyczkodawcy uratowali Stal i w imieniu rzeszy kibiców Stali Mielec chciałem im wszystkim bardzo podziękować.

Paradoksalnie, ten artykuł to również… efekt akcji “Robię to dla Stali Mielec”. Do akcji włączył się portal podkarpacieLIVE udostępniając swoje łamy na licytacji, którą wygrałem. Pierwotnie miałem napisać artykuł o opieszałości miejskiego ratusza, który próbował zamieść problemy Stali Mielec pod dywan. Zdecydowałem jednak napisać o postaci pozytywnej – Alanie.  

Alan, jeśli w przyszłości będziesz kandydował na prezydenta miasta to masz mój głos!
 
Artur Kurasiewicz

Czytaj także

Komentarze (17)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.