Znajdujący się na ostatniej pozycji w czwartoligowej tabeli Start Pruchnik udał się na mecz z Sokołem Kolbuszowa Dolna skazywany na porażkę. Drużyna z Kolbuszowej w okresie przygotowawczym prezentowała się naprawdę interesująco, a zimą dokonali również kilku ciekawych ruchów transferowych, sciagając w swe szeregi m.in. Piotra Szkolnika z Głogovii Głogów Małopolski czy Michała Cacha z Błękitnych Ropczyce. Nie bez kozery wspominamy o tej dwójce, bowiem miała ona znaczący wpływ na wynik dzisiejszego meczu. W pierwszej połowie kibice zgromadzeni na stadionie nad Nilem w Kolbuszowej Dolnej nie ujrzeli, żadnej bramki.
Zmieniło się to jednak z drugiej części spotkania, kiedy to najpierw kapitalną okazję do objęcia prowadzenia mieli piłkarze Startu Pruchnik. Rzut karny w 60. minucie meczu sprokurował Piotr Szkolnik, jednakże w bramce Sokoła kapitalnie spisał się Dawid Kaszuba, który wybronił "jedenastkę". Kilka chwil później Szkolnik zrehabilitował się swietną wrzutką na głowę Michała Cacha, który otworzył wynik spotkania.
Sokół Kolbuszowa Dolna:
Start Pruchnik: Madejowski, Strzączek, Mikłasz, Bochniak, Czura, Mikłasz, Kubas, Stanik, Znamieńczyków, Benc, Gemra