Mimo porażki, piłkarze Stali II Mielec mogli cieszyć się z awansu do czwartej ligi (fot. Stal Mielec)
Podopieczni Romana Gruszeckiego przgrali mecz z beniaminkiem z Głowaczowej, jednak nie przeszkodziło im to świętować awansu do czwartej ligi. Cegiełkę do tego dołożyła Lechia Sędziszów Małopolski, która zremisowała z Victorią Czermin.
Piłkarze Stali II Mielec jechali na mecz z LKS-em Głowaczowa przypieczętować awans do czwartej ligi, lecz jak się później okazało gospodarze postawili bardzo trudne warunki.
Mecz był bardzo ostry, bowiem piłkarze z Głowaczowej chcieli się z dobrej strony pokazać na tle lidera. Beniaminek jednak musiał bardzo szybko gonić wynik, bowiem w 4. minucie mielczanie prowadzili 0-1 po golu Aleksandra Szumilasa.
W trakcie meczu nasłuchiwano wieści z Sędziszowa Małopolskiego, gdzie miejscowa Lechia podejmowała Victorię Czermin.
Kilka minut przed przerwą przed przerwą w Głowaczowej do wyrównania doprowadził Bartosz Knych dając nadzieje miejscowym. Po zmianie stron ten sam zawodnik ponownie pokonał golkipera mielczan i zapewnił gospodarzom cenne trzy oczka.
Po meczu nastała jednak wielka radość w obozie przyjezdnych, bowiem swoje spotkanie zremisowała Vicotria Czermin, wobec czego rezerwy Stali Mielec mogły świętować awans do czwartej ligi.
0-1 Aleksander Szumilas
1-1 Bartosz Knych
2-1 Bartosz Knych
Komentarze (6)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.