Sokół Sieniawa (pomarańczowe koszulki) uległ Tomasovii 2-3 (fot. tomasovia.tomaszow.info)

W 9. kolejce III ligi lubelsko-podkarpackiej Sokół Sieniawa uległ u siebie Tomasovii Tomaszów Lubelski 2-3.

Sokół Sieniawa po sensacyjnym zwycięstwie nad Motorem Lublin (2-1) niestety nie poszedł za ciosem i nie ograł drugiego rywala z województwa lubelskiego.

Mecz z Tomasovią Tomaszów Lubelski rozpoczął się jednak jak najbardziej pozytywnie. W 13. minucie bramkę zdobył Artur Bańka i to gospodarze wyszli na prowadzenie.

Niestety jeszcze przed końcem pierwszej połowy goście zdobyli dwa gole. Najpierw w 33. minucie wyrównał Damian Szuta, a gola do szatni strzelił Sokołowi Marcin Żurawski.

To jednak nie był koniec emocji. W 59. minucie kolejnego gola dla Tomasovii strzelił Mariusz Ratyna. Gospodarze nie spuścili głów i robili co mogli, aby przynajmniej wywalczyć remis. Jedną bramkę odrobił w 77. minucie Mateusz Jędryas, ale na więcej miejscowych nie było już stać.

SOKÓŁ SIENIAWA - TOMASOVIA TOMASZÓW LUBELSKI 2-3 (1-2)

1-0 Bańka (13)
1-1 Szuta (33)
1-2 Żurawski (45+1)
1-3 Ratyna (59)
2-3 Jędryas (77)

Sokół Sieniawa: Lipiec - Skała, Tetlak, Sowiński, M. Padiasek (55. Siwyj), Wilusz (50. Pigan), Bańka (40. Jędryas), Walat (60. Trawka), Hass, Szewc, Rak.

Tomasovia Tomaszów Lubelski: Żurawski - Misztal, Joniec, Skiba, Smoła, Szuta (72. Orzechowski), Baran, Mazurkiewicz (46. Kłos), Gęborys (46 K. Zawiślak), Ivlev (64. Paskiv).

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Żółte kartki: Żurawski, Joniec, Mazurkiewicz