Pogoń-Sokół Lubaczów po rundzie jesiennej uplasowała się na ósmej lokacie. Choć trener nie ukrywa, że ambicje są wysokie, podkreśla, że drużyna wykonała ważny krok w kierunku długofalowego rozwoju.
– Mamy wobec siebie wysokie oczekiwania, dlatego uważam, że w pierwszej rundzie zrealizowaliśmy plan minimum – zaznacza szkoleniowiec.
Styl gry największym atutem
Jednym z kluczowych pozytywów rundy była kultura gry zespołu. Pogoń-Sokół Lubaczów w wielu spotkaniach potrafiła narzucać swój styl, kontrolować przebieg meczu i regularnie tworzyć sytuacje bramkowe.
– Naszym największym atutem była wysoka kultura gry, dzięki której potrafiliśmy kontrolować większość spotkań i ograniczać rywalom możliwość kreowania klarownych okazji – podsumowuje trener.
– Elementem, który zdecydowanie musimy poprawić, jest skuteczność w wykańczaniu sytuacji – dodaje.
Pierwsze miesiące w klubie i nowe standardy
Minione pół roku było dla trenera pierwszym okresem pracy w Lubaczowie. Jak sam przyznaje, warunki stworzone przez klub znacznie ułatwiają realizację sportowej wizji.
– Klub zapewnia mi oraz całemu sztabowi bardzo dobre warunki do pracy, a pracownicy tworzą świetną atmosferę – mówi szkoleniowiec, podkreślając także życzliwe reakcje kibiców podczas spotkań w mieście.
– Wszyscy zawodnicy od początku dostosowali się do nowych standardów. Dzięki temu udało nam się szybko wyznaczyć wspólny kierunek rozwoju i konsekwentnie go realizować – podkreśla.
Dużym plusem okazała się również współpraca młodych piłkarzy z bardziej doświadczonymi kolegami.
– Starszyzna chętnie dzieli się wiedzą i daje przykład profesjonalnym podejściem do obowiązków. Ta mieszanka pozytywnie wpływa na funkcjonowanie całego zespołu – zaznacza.
Przebudowa zespołu i wyzwania kadrowe
Runda jesienna była także etapem głębokiej przebudowy drużyny. Po sześciu miesiącach pracy udało się stworzyć solidny fundament pod dalszy rozwój.
– Zbudowaliśmy szkielet drużyny oparty na rozpoznawalnym, powtarzalnym stylu gry. Dokonaliśmy też wstępnej selekcji zawodników pod kątem modelu gry i cech charakteru – wyjaśnia trener.
– Kontuzje pojawiły się w końcowej fazie budowania zespołu, gdy głębia składu nie była jeszcze w pełni ograna” – przyznaje, dodając, że okres przygotowawczy i sparingi mają pomóc lepiej radzić sobie z takimi sytuacjami w przyszłości.