fot. własne
Cesar Hernandez Gonzalez ma powody do zadowolenia po pierwszym meczu w Lidze Mistrzyń. Jego Developres Rzeszów wygrał 3-1 z Maritzą Plovdiv i zdobyła trzy punkty, choć nie wszystko w grze układało się idealnie.
- Trenerze, gratulacje. Każdy debiut w tym sezonie kończył się dla was zwycięstwem: w Tauron Lidze, w Superpucharze i teraz w Lidze Mistrzyń. Jak ocenia pan dzisiejszy mecz?
- Jesteśmy zadowoleni z wyniku, bo zdobyliśmy trzy punkty, a to bardzo ważne. W drugim secie nie prezentowaliśmy swojego najlepszego poziomu i nie udało nam się go zamknąć, ale poza tym zagraliśmy bardzo dobrze. Maritsa zagrała świetnie, ale w pozostałych setach kontrolowałyśmy przebieg gry.
Radzimy sobie dobrze. Przegraliśmy tylko z ŁKS-em, a reszta meczów to wygrane, często za trzy punkty. Ważne było, żeby także w Lidze Mistrzyń zacząć u siebie od zwycięstwa.
- Wspominał pan o drugim secie, który uciekł w końcówce. Co powiedział pan zespołowi po tym fragmencie?
- Najważniejsze było uświadomienie zawodniczkom, że wiele zależy od nas. Musimy reagować i nie czekać, aż rywalki oddadzą nam punkty. Trzeba wejść w seta agresywnie, grać zdecydowanie i walczyć o każdą akcję. Byłem zły nie o wynik, ale o to, jak grałyśmy w drugim secie.
Na szczęście w pozostałych setach drużyna zareagowała znakomicie. Wróciłyśmy do swojej gry i kontrolowałyśmy przebieg meczu. To była dobra reakcja i jednocześnie ważna lekcja.
- Wspominał pan o agresji w grze. W których elementach szczególnie jej oczekuje pan od zespołu?
- Przede wszystkim w bloku i obronie musimy być odważni i zdecydowani. W serwisie również zachęcam dziewczyny, by podejmowały więcej ryzyka, bo wierzę, że dzięki temu możemy wybić przeciwnika z systemu.
To kluczowe dla naszego stylu gry, żeby utrudniać rywalkom grę środkiem. Dziś zaczęliśmy od mocnego serwisu Kasi i to od razu pozwoliło nam przejąć inicjatywę. Gdy kontrolujemy zagrywkę i blok, cała gra wygląda tak, jak tego chcemy.
- Jest pan w Rzeszowie od dwóch miesięcy. Jak odnajduje się pan w klubie i mieście? Jak wyglądają cele na ten sezon?
- Czuję się świetnie. Bardzo podoba mi się hala, atmosfera, kibice, sposób pracy całego klubu. Mamy mocny skład. Nie tylko siedem zawodniczek, ale pełne czternaście na bardzo wysokim poziomie. Każda potrafi wejść i pomóc zespołowi. Na treningach często rotujemy, dziewczyny wzajemnie się wspierają, rywalizacja jest zdrowa, a poziom zajęć naprawdę wysoki. Jestem z tego bardzo zadowolony.
Rzeszów to także świetne miejsce do życia. Jest trochę zimno – dla mojej córki to był pierwszy raz, kiedy zobaczyła śnieg – ale jesteśmy tu szczęśliwi, razem jako rodzina. Klub i ludzie dookoła są naprawdę wspaniali.
Rozmawiał Radosław Dudek
Czytaj także
2025-11-27 16:38
Plan sparingów KS Wiązownica (zima 2026)
Komentarze
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.