2025-11-22 12:57:00

Janusz Niedźwiedź po wygranej z Puszczą Niepołomice: To nie był piłkarski mecz. Trzeba było go wywalczyć

fot. Miedź Legnica
fot. Miedź Legnica
Miedź Legnica odniosła niezwykle cenne zwycięstwo na wyjątkowo trudnym terenie w Niepołomicach. Po spotkaniu z Puszczą trener Janusz Niedźwiedź podsumował rywalizację, warunki gry i sytuacje, które wyprowadziły go z równowagi. Podkreślił również determinację drużyny, znaczenie zdobytych trzech punktów oraz cele na końcówkę rundy.

Fatalne warunki i... jeszcze gorsza murawa

Trener już na początku konferencji podkreślał, że pojedynek z Puszczą Niepołomice nie miał zbyt wiele wspólnego z piłką, którą preferuje Miedź Legnica.
 
To był mniej piłkarski mecz. Warunki, pogoda i stan murawy spowodowały, że trzeba było walczyć, zarządzać emocjami i głową. Tego meczu nie dało się wygrać techniką. Trzeba było go wywalczyć – tłumaczył Niedźwiedź.
 
Boisko, szczególnie jedno z pól karnych, zamieniło się w błotnisty lej, uniemożliwiający jakiekolwiek rozegranie od bramki. Trener przyznał, że już wcześniej wiedzieli, iż spotkanie będzie wymagało uproszczenia gry.
 
To pole karne to było jedno wielkie bagno. Uprościliśmy rozegranie, graliśmy więcej długich piłek. Wiedziałem, jak wyglądają mecze w Niepołomicach. Tu często wygrywa się charakterem – mówił.

Kontrola, gol rywala i świetna reakcja Miedzi

Miedź przez ponad godzinę dominowała, jednak po serii rzutów rożnych straciła bramkę na 1-1. Kluczowa była reakcja zespołu.
 
Był moment szoku, ale widziałem determinację. Przed meczem mówiliśmy, że bez względu na warunki musimy cały czas dążyć do wygranej. Zespół świetnie na to odpowiedział – podkreślał trener.
 
Legniczanie nie tylko odzyskali prowadzenie, ale dobili gospodarzy trafieniem na 3-1, zamykając spotkanie.

Emocjonalna czerwona kartka trenera

W końcówce meczu Niedźwiedź został odesłany na trybuny. Z czego to wynikało?
 
Trener przyznał, że nie chodziło o samą decyzję, ale jej brak konsekwencji.
 
Nienawidzę niekonsekwencji. Był ewidentny faul na naszym zawodniku przy wyniku 2-1. Sędzia puścił grę, Puszcza wrzuciła piłkę w pole karne i za chwilę mogliśmy mieć 2-2. To wzbudziło emocje. Nie zachowałem się dobrze, ale sędzia mógł zwyczajnie powiedzieć: ”Popełniłem błąd’ – wyjaśniał.
 
Dodał jednak, że najważniejsze jest zwycięstwo i utrzymanie koncentracji przez piłkarzy.

Czy Miedź już myśli o barażach i transferach?

Po wygranej Miedź zbliżyła się do strefy barażowej. Trener tonował jednak nastroje.
 
- Mamy jeszcze dwa mecze do rozegrania u siebie. Chcemy zdobyć jak najwięcej punktów. To, ile ich zdobędziemy, nie będzie determinować zimowych ruchów transferowych. Priorytety już mamy określone – zaznaczył Niedźwiedź.

Reakcja mentalna kluczem do zwycięstwa

Trener zwrócił uwagę, że właśnie mentalność okazała się decydująca.
 
Mówiliśmy, że bez względu na wszystko czy pada śnieg, czy tracimy gola, czy boisko jest fatalne. To mamy walczyć o każdy pojedynek i drugą piłkę. Zespół wrócił do założeń i dlatego wygraliśmy – mówił.

Kondolencje dla rodziny kibica

Na koniec Niedźwiedź przekazał wyrazy współczucia po śmierci jednego z kibiców Puszczy Niepołomice.
 
W imieniu swoim i klubu chciałbym złożyć najszczersze kondolencje rodzinie pana Stanisława – powiedział.
 
YouTube Thumbnail
Play

Czytaj także

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.