fot. Daniel Tracz/ Stal Stalowa Wola
- Trzeba podejść z pokorą do tego, jak to dzisiaj wyglądało, i przyjąć ten remis jako wynik, na który, tak jak powiedziałem, na więcej absolutnie nie zasłużyliśmy - mówił trener Maciej Musiał po remisie z Resovią.
- No cóż, za nami bardzo trudne spotkanie. Spotkanie, w którym nie graliśmy tak, jak sobie zakładaliśmy. Przeciwnik zawiesił wysoką poprzeczkę - rozpoczął Maciej Musiał.
Maciej Musiał: Nie było momentu, w którym czułbym, że mój zespół ma pełną kontrolę
- Przede wszystkim bardzo dobrą organizacją i dynamiką swoich poczynań sprawił, że ciężko nam było wejść w swój rytm i tak naprawdę nie było w tym meczu momentu, w którym czułbym, że mój zespół ma nad spotkaniem pełną kontrolę, tak jak to było choćby tydzień temu czy nawet fragmentami w pierwszym spotkaniu, które graliśmy tutaj za mojej kadencji.
- Więc było to spotkanie szarpane, bardzo dynamiczne, z wieloma fazami przejściowymi, dużą liczbą strat i niepotrzebnych błędów. Nie wiem, z czego to wynikało. Przez to też nie złapaliśmy rytmu z piłką.
Byliśmy po prostu trochę słabsi z piłką, niż zakładaliśmy. Efekt był taki, że wynik remisowy, który osiągnęliśmy, to w mojej ocenie maksimum, co mogliśmy dzisiaj uzyskać, niestety, przy tej dyspozycji.
- Wiem, że jesteśmy zawiedzeni, ja też chcę absolutnie wygrywać u siebie, natomiast trzeba podejść z pokorą do tego, jak to dzisiaj wyglądało, i przyjąć ten remis jako wynik, na który, tak jak powiedziałem, na więcej absolutnie nie zasłużyliśmy - dodał trener Stali Stalowa Wola.