Śląsk Wrocław pewnie pokonał Stal Mielec, prowadząc już do przerwy 2-0. W 10. minucie po zagraniu ręką Israela Puerto sędzia, po analizie VAR, podyktował rzut karny, który pewnie wykorzystał Przemysław Banaszak. Dwanaście minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wynik podwyższył Serafin Szota.
Po przerwie Stal próbowała odwrócić losy spotkania. W 48. minucie groźny strzał głową oddał Mario Losada, a kilka minut później niepewnie interweniował bramkarz Michał Matys, lecz sytuację uratował Ale Diez.
Nadzieję mielczanom dał debiutujący Kristian Fucak, który pięknym uderzeniem sprzed pola karnego zdobył kontaktową bramkę. Chwilę później bliski wyrównania był inny debiutant — Hubert Matynia.
Ostatecznie Śląsk utrzymał prowadzenie i dowiózł zwycięstwo do końca, a Stal Mielec poniosła piątą porażkę z rzędu.