fot. JK Fotografia Sportowa
Przeciętne spotkanie obejrzeli kibice zgromadzeni na meczu w Gorzycach, w którym spotkały się dwa zespoły z dolnej połowy tabeli. Ostatecznie Stal zremisowała z Wisłokiem Wiśniowa.
Wszystko szło zgodnie z planem zespołu Mariusza Stawarza. Arkadiusz Gil wypatrzył w polu karnym Adriana Truguera, a ten bez problemu umieścił piłkę w siatce i goście szybko objęli prowadzenie. Stal odpowiedziała dwoma strzałami Gustavo Machado. Jeden z nich był niecelny, a przy drugim swoje umiejętności musiał pokazać bramkarz Wisłoka, Kewin Szurlej.
W drugiej części spotkania najwięcej działo się po stałych fragmentach z gry. Po jednej z takiej sytuacji gospodarze doprowadzili do wyrównania. Po dośrodkowaniu Rafała Machowskiego z rzutu wolnego piłka w polu karnym spadła pod nogi Dawida Różańskiego, a ten mocnym strzałem nie dał szans na udaną interwencję golkiperowi z Wiśniowej. Dla obrońcy miejscowych było to pierwsze trafienie w tym sezonie.
W kolejnych minutach jedni i drudzy szukali okazji, żeby wykreować jakąś sytuację i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale nie byli w stanie. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Gorzycanie mają po ośmiu rozegranych meczach osiem punktów. Wisłok został z dwoma oczkami na koncie.
0-1 Adrian Triguer (7)
1-1 Dawid Rożański (66)
Stal Gorzyce: Paterek – Różański, Gomes, Perreira, Garstka (46 Machowski) – Rębisz, Winiarski, Machado, Kowalczyk (70. Główka) – Tenacio (46 Marut), Ivakhnenko
Wisłok Wiśniowa: Szurlej – Czelny, Fryc, B. Szymański, Gil – Koczela (74. Szczurek), Stopa, Krok, Czarnik (63. Kvavhakhia), Lorenc (72. Maik) – Taiguer (90. Kovtok)
Sędziował: Adrian Cich (Leżajsk)
Widzów: 250.
Czytaj także
Komentarze (2)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.