fot. Paweł Golonka/Resovia
- Dopisujemy punkt. Cieszę się, że nie przegraliśmy tego spotkania. Szukamy na pewno pozytywów, teraz dwa kolejne mecze mamy przed sobą u siebie i chcemy się jak najlepiej do tego przygotować - mówił trener Piotr Kołc po remisie z Sokołem Kleczew.
- Na pewno jest to trudne spotkanie do oceny dla mnie. Jest duża złość z tego jak to spotkanie przebiegało, bo nie taki był plan. Zarazem jest duża radość, bo jeżeli odrabiasz w 86 minucie z 2-0 na 2-2, no to nie możesz nie być zadowolony- mówił Piotr Kołc.
- Myślę, że graliśmy troszkę za wolno jeżeli chodzi o pierwszą połowę. Chociaż pierwsze 10-15 minut to było dobre wejście w spotkanie. Kluczowe są straty bramek. W taki sposób po prostu nie możemy tracić goli. Pierwsza po stałym fragmencie, nie wiem czy druga, trzecia czy czwarta dobitka, gdzieś tam blokujemy, ale spada finalnie pod nogi.
- Oczywiście byliśmy na to przygotowani, że Oskar Kubiak będzie te długie auty wrzucał i to dosłownie długie, ale coś można wiedzieć, a druga rzecz to trzeba na to reagować i tutaj na pewno nie zachowaliśmy się dobrze i w tym wszystkim mogliśmy wrócić do spotkania - kontynuował.
Piotr Kołc: Wszystko, co sobie powiedzieliśmy w przerwie tak naprawdę nie miało znaczenia
- W 43 minucie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego, a to są ważne momenty, bo patrząc na mecz z Hutnikiem, gdzie zdobyliśmy bramkę wyrównującą do przerwy i później wyszliśmy zupełnie odmienieni. Druga bramka bardzo kuriozalna, niedopuszczalna i wszystko co sobie w przerwie powiedzieliśmy tak naprawdę nie miało znaczenia.
- Na plus zmiany, reakcja zawodników, którzy weszli, wiara w to, że można jeszcze ten wynik odwrócić. Na pewno tworzyliśmy sytuacje, narażając się też zarazem na kontry Sokoła. Na pewno nie był to łatwy mecz. Drużyna Sokoła bardzo agresywna, taka zdeterminowana, gdzie trzeba było podjąć walkę, szybko operować piłką, żeby gdzieś tam przedostać się pod to pole karne.
- Dopisujemy punkt. Cieszę się, że nie przegraliśmy tego spotkania. Szukamy na pewno pozytywów, teraz dwa kolejne mecze mamy przed sobą u siebie i chcemy się jak najlepiej do tego przygotować - dodał trener Resovii.