2025-07-26 12:33:00

Marek Zub po zwycięstwie nad Śląskiem Wrocław: Wygraliśmy w końcu u siebie

Fot. Robert Skalski / Stal Rzeszów.
Fot. Robert Skalski / Stal Rzeszów.
Stal Rzeszów dopisała do swojego dorobku trzy punkty w starciu ze Śląskiem Wrocław. Zobaczcie co na pomeczowej konferencji prasowej powiedział Marek Zub.  
 
Po ostatnim gwizdku sędziego wypowiedzi udzielili szkoleniowcy obydwu ekip. Jako pierwszy głos zabrał Ante Simundza, prowadzący ekipę ze Śląska. Słoweniec przyznał, że pomimo gry w osłabieniu, jego zespół grał jak równy z rzeszowianami. 
 
Wierzę, że przynajmniej byliśmy na równym poziomie co Stal Rzeszów. Jak mogę podsumować to spotkanie w drugiej połowie, po stracie drugiej bramki przez Śląsk, myślę, że nie mieli już wielkich szans do tego. Mieliśmy trzy, cztery, a może nawet i pięć dobrych sytuacji do tego, żeby oddać strzały i zamienić je na bramkę. Myślę, że to jest jeden z tych dni, w którym wszystko było przeciwko nam - ocenił Ante Simundza.

Marek Zub: Jestem zadowolony, że wygraliśmy u siebie

Po kilku minutach przyszła kolej na trenera Stali Rzeszów. Szkoleniowiec nie ukrywał satysfakcji z końcowego rezultatu:
 
Przed meczem i całym tym okresie przygotowawczym w wielu momentach padało to pytanie w stosunku do mnie, skąd to się bierze i czy to tak dalej się będzie działo.  Ja jestem przede wszystkim zadowolony, że wygraliśmy u siebie. Że wygraliśmy z pretendentem do Ekstraklasy. Że graliśmy tak, jak planowaliśmy w wielu momentach.  

Chłopaki skonsolidowali się jako grupa 

- Jeżeli był pomysł na końcówkę meczu, to on wybrzmiewał w szatni w przerwie. Natomiast w trakcie gry absolutnie nie mamy takiej możliwości, żeby aż tak wpłynąć na zespół. (...) Nad tym zdecydowanie pracowaliśmy od pierwszego treningu w tym roku i dalej będziemy się tym zajmować. Na takim poczuciem jedności w bronieniu, bo to, że przez wiele meczów w ostatnim sezonie nie udało nam się wygrać
 
- Także tutaj w końcowe fragmenty tłumaczę tak, że kosztem jakiegoś lepszego widowiska piłkarskiego z naszej strony widać było, że chłopaki skonsolidowali się jako grupa. Trochę to zdecydowanie za nisko było, za blisko bramki przeciwnika i pewnie taka świadomość, bo nie rozmawiałem jeszcze na ten temat z nimi w ten sposób, ale świadomość, że w jedności siła i w jedności dowieziemy to do końca

To była inna drużyna, to był sezon 2024/25

Na zakończenie trener Zub dodał, że zarówno on sam jak i jego podopieczni zostawili poprzednie rozgrywki za sobą.
 
Pamiętam o tamtych porażkach,  natomiast one nie mają nic wspólnego z aktualnym zespołem, a jeżeli mają, to tylko właśnie taki element motywacji, żeby w końcu tym, którzy takie pytania zadają, móc odpowiedzieć konkretnie, że to się już skończyło - spuentował prowadzący "Biało-Niebieskich". 
 
Całość poniżej:
 
YouTube Thumbnail
Play
 

Komentarze

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.