fot. JKS Jarosław/facebook
Za nami kolejna seria gier w najpiękniejszej lidze świata. Nie obyło się w niej bez zaskakujących wyników. Doszło także do zmiany lidera. Sokół Kolbuszowa Dolna po porażce w Dębicy spadł na drugie miejsce.
Wisłok Wiśniowa zaskoczył Cosmos Nowotaniec
Pewnie niewielu spodziewało się, że zespół Grzegorza Sitka wywiezie trzy punkty z trudnego terenu z Nowotańca. Drużyna z powiatu strzyżowskiego potwierdziła, że rozgrywa dobry sezon. Szczególnie dobrze w ostatnim meczu zagrała formacja defensywna Wisłoka. Wszystko wskazuje na to, że drużyna z Wiśniowej w tym sezonie nie będzie zamieszana w grę o utrzymanie. Cosmos z kolei w sobotę może definitywnie wypisać się z gry o awans.
Sokół Nisko zgodnie z planem ograł Strug Tyczyn
Przez chwilę pachniało niespodzianką w Nisku. Strug bowiem prowadził z ekipą Jarosława Pacholarza. Potem potwierdziło się jednak, że defensywa jest piętą achillesową beniaminka z Tyczyna. Niżanie zaaplikowali rywalom trzy bramki i dopisali kolejne trzy punkty.
Karpaty wracają na dobre tory
Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni Dariusza Liany. Bohaterem ekipy z Miasta Szkła został Grzegorz Gierlasiński. Dla sympatyków krośniań może to być znak, że nadchodzą dla ich ulubieńców lepsze czasy. Już w sobotę Karpaty zagrają z sąsiadem z tabeli, Wisłokiem Wiśniowa.
Przełemanie Czarnych Jasło
Pierwsze zwycięstwo w szóstym meczu tej rundy odniósł beniaminek z Jasła. Czarnych do zwycięstwa poprowadzili Wiktor Fara i Adrian Nowak. Jaślanie muszą punktować, jeśli nie chcą być poważnie zamieszani w grę o utrzyamnie. W kolejnym meczu powinno być o to nietrudno, bo w Wielką Sobotę zespół z Jasła zagra z pogodzonym z losem Strugiem.
Jarosławianie rozsiedli się na fotelu lidera
Główny faworyt do awansu w lokalnych derbach ograł beniaminka z Przeworska i po dłżuszym czasie wrócił na pierwsze miejsce w tabeli. Strzałem w dziesiatkę wydaje się być pozyskanie w zimie Kamila Bały, który zdobył kolejną bramkę. Zespół trenera Bogdana Zająca wchodzi teraz w terminarz meczów z beniaminkami, który powinien przejść suchą stopą.
Głogovia ma problem na wyjazdach
Ekoball Sanok pokonał mocno odmienioną po rundzie jesiennej Głogovię Głogów Małopolski. Gamechangerem w tym spotkaniu była zmiana Miłosza Gierczaka. Skrzydłowy sanoczan po wejściu na boisko zdobył gola oraz zaliczył asystę. Zespół z powiatu rzeszowskiego wciąż czeka na pierwsze punkty i bramki na wyjazdach w rundzie wiosennej.
Sokół Kamień zaskoczył wszystkich
Nikt nie spodziewał się, że pogodzony ze spadkiem zespół z Kamienia tak mocno postawi się Izolatorowi. Drużyna Piotra Widza grając w osłabieniu potrafiła wygrać z solidnym zespołem z Boguchwały. Swoje show w tym meczu zrobił golkiper gospdoarzy Maciej Siudak, który mimo, że puścił dwie bramki to był bohaterem swojego zespołu.
Legion Pilzno rewelacją wiosny
Zespół z Pilzna w całej rundzie jesiennej zdobył dawadzieścia punktów, natomiast wiosną w sześciu meczach dopisał do swojego konta już piętnaście. Tylko Igloopol i JKS są lepsi w tym roku. Wydaje się, że strzałem w dziesiątkę jest zatrudnienie w funkcji szkoleniowca Szymona Cetnarowskiego. Jeśli pilźnianie utrzymają formę w kolejnych meczach nie będą musieli oglądać się za siebie. W tej serii gier Legion skromnie pokonał Sokoła Sieniawa.
Igloopol podłączony do prądu
Zaskakująco wysoko przegrał dotychczasowy lider. Zespół trenera Marcina Wołowca do przerwy prowadził z ekipą "Morsów", natomiast po sześćdziesiatej minucie stało się to czego niewielu się spodziewało i dębiczanie zaaplikowali drużynie znad Nilu cztery bramki. Strata Igloopolu do miejsca premiowanego grą w barażach zmniejszyła się do czterech punktów. Drużyna z Dębicy jesienią miała problem z punktowaniem w meczach z czołówką. Tymczasem na wiosnę ograła już Cosmos Nowotaniec i Sokół Kolbuszowa Dolna i zremisowała z Karpatami Krosno.