

Fot. Monika Pliś/KS DevelopRes Rzeszów.
Już jutro odbędą się drugie mecze półfinałowe w Tauron Lidze. O krok od walki o złoty medal są ŁKS Commercecon Łódź i KS DevelopRes Rzeszów.
Zarówno Wiewióry jak i Rysice pewnymi zwycięstwami otworzyły zmagania w najlepszej czwórce rozgrywek. Zespół Zbigniewa Bartmana pokonał w trzech setach rywalki zza miedzy, z kolei wicemistrzynie Polski ograły w czterech partiach BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Tym samym obie drużyny potrzebują jeszcze jednego triumfu, by zagrać ze sobą o mistrzostwo Polski.
Rozgrywany przed własną publicznością pierwszy pojedynek podopiecznych Stephana Antigi z bielszczankami został zdominowany przez blok. Gospodynie wygrały w tym elemencie 16-8 (z czego 10-krotnie zatrzymywały przeciwniczki w inauguracyjnej odsłonie) co wydatnie przełożyło się na końcowy sukces.
Klasą samą dla siebie była Agnieszka Korneluk, która zdobyła 19 punktów, pięciokrotnie blokując przeciwniczki. Środkowa może pochwalić się rewelacyjnymi wynikami w obecnych play-offach, o czym świadczy fakt, że każdym z dotychczasowych pojedynków przekraczała barierę 12 oczek (odpowiednio 17, 13 i 19).
Reprezentantka Polski mogła liczyć na wsparcie ze skrzydeł. Monika Fedusio wraz z Sabriną Machado solidnie zapunktowały w ataku, dzięki czemu, DevelopRes odniósł czwarte zwycięstwo w tym sezonie nad teamem ze Śląska.
Zadowolony z postawy swojego zespołu był trener DevelopResu. Stephane Antiga przyznał, że odpowiedź jego zawodniczek na porażkę w trzeciej partii była godna uznania.
- W trzecim secie brakowało nam trochę agresji w bloku, przeciwniczki dobrze broniły, skutecznie kończyły piłki z wysokiej wystawy. Ale bardzo podobała mi się nasza reakcja – od początku czwartego seta znów zaczęliśmy lepiej zagrywać, trzymaliśmy mocne serwisy. Generalnie zagraliśmy dobrze, choć jeszcze możemy poprawić atak- ocenił mistrz świata z 2014 roku.
Jednocześnie francuski szkoleniowiec tonował nastroje, ponieważ zdawał sobie sprawę, że starcie w Bielsku-Białej może wyglądać zupełnie inaczej. Patrząc na to jak rozkładały się wyniki pomiędzy ekipą z Rzeszowa a podopiecznymi Bartłomieja Piekarczyka (3-2, 3-1, 3-0, 3-1), nie jest wykluczone, że w HWS im. Z. Pietrzykowskiego dojdzie do tie-breaka.
O ile rzeszowianki zdołały nieco ograniczyć poczynania Julity Piaseckiej, tak w szeregach bielszczanek wyłoniła się nowa liderka. Martyna Borowczak, gdyż o niej mowa, zagrała rewelacyjnie w ataku, zapisując na swoim koncie 23 punkty. Przyjmująca korzystała z wystaw Wiktorii Szewczyk, która pojawiła się na parkiecie od trzeciego seta.
Czy nominalnie druga rozgrywająca okaże się kluczem do przedłużenia rywalizacji lub na wysokie obroty od początku wejdzie Kertu Laak? O tym przekonamy się we wtorkowy wieczór.
Zawody poprowadzą Sławomir Gołąbek wraz z Marcinem Bartłomiejczakiem. Spotkanie rozpocznie się o 20:30 i będzie je można zobaczyć na kanale Polsat Sport 1.
Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.