2022-01-16 17:01:00

Wracają na tarczy. Asseco Resovia bez punktów w starciu z Jastrzębskim Węglem

fot. Asseco Resovia Rzeszów
fot. Asseco Resovia Rzeszów

Pomimo heroicznej walki w trzech pierwszych odsłonach, siatkarze Asseco Resovii Rzeszów musieli obejść się smakiem w starciu z Jastrzębskim Węglem. Mistrz Polski zwyciężył w czterech setach.

W spotkaniu 18. kolejki PlusLigi rozgrywanym awansem, Jastrzębski Węgiel podejmował Asseco Resovię Rzeszów. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego było jasne, że czyjaś zwycięska passa się skończy. Mistrzowie Polski wygrali 10 meczów i to bez straty seta, z kolei rzeszowianie, odkąd ich trenerem został Marcelo Mendez, nie zaznali goryczy porażki w trzech ostatnich pojedynkach.

Początek niedzielnej rywalizacji to przewaga Jastrzębskiego Węgla. Po skończonej kontrze w wykonaniu Jana Hadravy, gospodarze objęli prowadzenie 6-4, które po bloku Trevora Clevenot na Macieju Muzaju powiększyli do trzech punktów, 10-7. Przyjezdni odgryźli się mocną zagrywką Klemena Cebulja, po której zapunktował atakujący rzeszowskiej ekipy, dzięki czemu zmniejszył straty do jednego punktu, 10-11.

Goście doprowadzili do wyrównania po spektakularnej czapie Sama Deroo na Hadravie i od tego momentu trwała walka punkt za punkt a kiedy przechodzącą piłkę wykorzystał belgijski przyjmujący to rzeszowianie po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 18-17 i o czas poprosił  trener Jastrzębskiego Węgla, Andrea Gardini.

Sporo kontrowersji wywołała długa akcja przy stanie 20-19 dla Asseco Resovii. Rzeszowianie domagali się odgwizdania błędu po stronie miejscowych, jednak niczego takiego nie dopatrzył się arbiter. Ostatecznie po bloku na Cebulju na tablicy wyników widniał remis po 20 i trener rzeszowian podjął decyzję o wykorzystaniu przerwy.

W emocjonującej końcówce prowadzenie przechodziło z rąk do rąk, świetną zagrywką popisał się Muzaj, który nie dał szans najlepszemu przyjmującemu ligi, Jakubowi Popiwczakowi i o jedno oczko lepsi byli goście, 22-23. Rzeszowski atakujący dał swojemu zespołowi pierwszą piłkę setową, tę obronił pewnym atakiem Clevenot, dzięki czemu doszło do gry na przewagi. Tę rozstrzygnęli na swoją korzyść Jastrzębianie, którzy po zagrywkach Francuza rozmontowali przyjęcie gości i wygrali pierwszą partię do 24.

Z wysokiego "C" rozpoczęli drugiego seta rzeszowianie, a konkretnie rzeszowscy środkowi, którzy dwukrotnie zatrzymali swoich vis-a-vis z Jastrzębia Zdroju. Dzięki temu goście objęli prowadzenie 4-1. Skuteczność odzyskał Cebulj, po skończonym ataku, trafił zagrywką w Clevenota i Asseco Resovia prowadziła już 8-4. Dobra gra gości zmusiła Gardiniego do wzięcia czasu. Nie powstrzymało to jednak gości, którzy po ataku Deroo podwyższyli prowadzenie do pięciu punktów, 9-4. Taka przewaga nie utrzymała się jednak długo.

Sygnał do odrabiania strat dał miejscowym Tomasz Fornal, po którego zagrywce gospodarze zmniejszyli straty do dwóch punktów, 9-11 i tym razem to szkoleniowiec gości wykorzystał pierwszą z przysługujących mu przerw. Nie wybiło to jednak z rytmu rozpędzonych Jastrzębian, którzy po ataku Clevenota doprowadzili do wyrównania, 13-13. Gospodarze wyszli na prowadzenie po ataku Fornala a kiedy w boisko nie trafił Deroo, byli lepsi o dwa oczka, 19-17, które nie bez problemów dowieźli do samego końca. Minimalne zwycięstwo w tej odsłonie zapewniła im zagrywka w siatkę Cebujla, mistrzowie Polski wygrali do 23.

Trzecia partia to gra punkt za punkt z obydwu stron. Pole do popisu mieli rozgrywający obydwu ekip, którzy po dobrym przyjęciu obsługiwali swoich skrzydłowych. Jako pierwsi na dwupunktowe prowadzenie wyszli miejscowi, kiedy Hadrava zablokował Muzaja. Po chwili tym samym odwdzięczył się Kochanowski, który wygrał pojedynek z Gladyrem, dzięki czemu doprowadził do remisu po 8. Rzeszowianie dotrzymywali kroku miejscowym, sporą pracę wykonały zagrywki Cebulja, po których goście wygrywani 14-12. Na szczególną wyróżnienie zasługiwała gra w obronie Zatorskiego, który w jednej z akcji zdołał wystawić piłkę padem, dzięki czemu na czystej siatce mógł zaatakować Deroo.

Kiedy na zagrywce pojawił się Jan Kozamernik, przewaga gości urosła do czterech punktów 17-13, co było sporą zasługą Kochanowskiego, który zablokował kolejno Łukasza Wiśniewskiego i Hadravę. Serię przyjezdnych przerwał dopiero Wiśniewski, który zdołał się przebić przez rzeszowski blok. Siatkarze Asseco Resovii powiększyli swoją przewagę do sześciu punktów 14-20 a ozdobą w tym fragmencie spotkania było zagranie Muzaja, który sięgnął piłkę nad antenką i pewnym atakiem nie dał szans gospodarzom w obronie.

Myliłby się jednak ten, kto myślał, że to koniec emocji w tym secie. Precyzyjne zagrywki Hadravy doprowadziły do wyniku 18-21 i o przerwę poprosił opiekun gości. Po wznowieniu gry, pewnie zaatakował Muzaj i tylko kataklizm mógł odebrać rzeszowianom zwycięstwo w tym secie. Do niczego takiego jednak nie doszło i po punktowej zagrywce Cebujla, goście zwyciężyli w trzeciej partii do 21. Tym samym przerwali niechlubną passę w starciach z Jastrzębskim Węglem, gdzie w pięciu ostatnich potyczkach nie zdołali wygrać choćby jednego seta.

Początek czwartej odsłony to walka z obydwu stron, żaden z zespołów nie potrafił na dłużej utrzymać choćby minimalnej przewagi. Sytuacja zmieniła się na korzyść gospodarzy, kiedy w polu zagrywki zameldował się Hadrava, który dał im dwupunktowe prowadzenie 12-10. Dystans pomiędzy obiema ekipami powiększył Clevenot, którego serwisów dwukrotnie nie przyjął Cebulj i miejscowi prowadzili już 15-11.

Show francuskiego przyjmującego trwał dalej, dzięki czemu Jastrzębianie byli lepsi o sześć oczek, 17-11 i pewnie zmierzali po pełną pulę. Dzieła zniszczenia gości dopełniły zagrywki Gladyra, po których przewaga miejscowych urosła do ośmiu oczek, 21-13 i stało się jasne, że rzeszowianie wrócą do siebie bez zdobyczy punktowej. Ostatecznie gospodarze triumfowali do 19.

MVP spotkania został wybrany Trevor Clevenot.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia 3-1 (26-24, 25-23, 20-25, 25-19)

Jastrzębski Węgiel: Jan Hadrava, Benjamin Toniutti, Łukasz Wiśniewski, Jurij Gladyr, Trevor Clevenot, Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak oraz Eemi Tervaportti, Arpad Baróti, Rafał Szymura,

Asseco Resovia: Sam Deroo, Maciej Muzaj, Jan Kozamernik, Klemen Cebujl, Jakub Kochanowski, Fabian Drzyzga, Paweł Zatorski oraz Jakub Bucki, Nicolas Szerszeń, Paweł Woicki,

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 1

Rozwiąż działanie =

Stalowy Bob 2022-01-16 21:13:35

Skończyło się babci sranko

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij