2021-12-11 17:20:00

Szymon Szydełko po objęciu Górnika Polkowice: Nie poszedłem do Polkowic, żeby tylko być w pierwszej lidze

Szymon Szydełko ma utrzymać Górnik Polkowice w Fortuna 1 lidze. (fot. Hutnik Kraków)
Szymon Szydełko ma utrzymać Górnik Polkowice w Fortuna 1 lidze. (fot. Hutnik Kraków)
Szymon Szydełko został nowym szkoleniowcem Górnika Polkowice. Jego zadaniem będzie utrzymanie drużyny w Fortuna 1 lidze. Porozmawialiśmy z nim o tym jak będą wyglądać "Górnicy" na wiosnę, o tym czy jest trenerem defensywnym oraz odpowiedział czy dojdzie do rewolucji kadrowej w Polkowicach. Ponado 38-letni trener powiedział nam dlaczego tak kiepsko szło Hutnikowi za jego kadencji w rundzie jesiennej.
 
- Długo zastanawiał się Pan nad ofertą Górnika Polkowice? Nie dość, że daleko od Rzeszowa to sytuacja w tabeli nie jest najlepsza...
 
- Nie zastanawiałem się nad tym długo. Z tego co wiem to było kilku kandydatów i trenerzy chcieli dostać ofertę pracy z Górnika niż się zastanawiać czy ją przyjmą czy nie. Prezes mi mówił, że wybierali z kilku szkoleniowców. Dość długo trwał cały proces rekrutacji. Odbyłem sporo rozmów telefonicznych na temat zespołu oraz pomysłu na niego na przyszłość. Od pierwszego telefonu byłem przekonany do tej pracy, jeżeli byłaby taka możliwość. Chcę pomóc temu zespołowi w grze o utrzymanie oraz zostać trenerem w pierwszej lidze. Także ja nie zastanawiałem się ani przez moment. Od razu analizowałem sytuację drużyny i jak wszystko funkcjonuje i szukam recepty jak pomóc Górnikowi. Zostało to zaakceptowane przez władze klubu i będę pracował w Polkowicach.
 
- Po raz drugi wyjeżdża Pan z Podkarpacia. Wcześniej był to Kraków. Tym razem to odległe Polkowice. Nie ma żadnych obaw?
 
- Taka jest praca trenera. Nie ukrywam, że dogrywamy jeszcze kilka szczegółów. Chodzi o kwestię czy będą mógł wziąć kogoś ze sobą do sztabu. Bardzo mi zależy, aby wejść do klubu z osobą która jest blisko mnie. Reszta sztabu szkoleniowego pozostaje bez zmian. Każde miejsce oraz każde środowisko ma swoją specyfikę pracy i trzeba będzie się przystosować oraz przekonać ludzi do swojego sposobu pracy i podejścia. Już w poniedziałek jadę do Polkowic, żeby spotkać się z całym sztabem i już wtedy rozpoczniemy pracę. Dogadamy szczegóły i podzielimy się obowiązkami. Ja zobaczę kto jak pracował i za co był odpowiedzialny oraz ocenię jak wykonywał swoje obowiązki. Chcemy, aby od pierwszego treningu wszystko dobrze nam funkcjonowało.
 
- Kto ma być tym asystentem?
 
- Nie mam jeszcze konkretnej osoby. Na razie czekam czy będzie taka możliwość i zgoda, bo tam sztab jest dość rozbudowany. Także będę kogoś szukał jak dostanę na to zgodę. Chodzi mi o kogoś na funkcję trenera-asystenta. Będzie to drugi trener, a nie żaden analityk czy trener przygotowania motorycznego. 
 
- Sytuacja Górnika przypomina tę z przed roku Hutnika Kraków. Też zespół ten miał na swoim koncie 13 punktów, ale strata do bezpiecznej strefy to było trzy punkty, a teraz jest sześć. Ponadto to jest pierwsza, a nie druga liga. Czy widzi Pan tu jakieś analogię?
 
- Można porównać jeśli chodzi o sytuację zespołu. Hutnik też był drużyną, która rok wcześniej awansowała. Później zostali wybici z rytmu wygrywania i seryjnego zdobywania punktów. To samo spotkało Górnik Polkowice. Po świetnym sezonie w drugiej lidze i awansie, zespół miał problem z wygrywaniem. Nie mogę powiedzieć, że przegrywał bo mieli bardzo dużo remisów. Straciły na tym morale zespołu i pewność siebie. Również podobna jest sytuacja, jeśli chodzi o nasze zadanie, a czy to jest w tym momencie trzy punkty mniej lub więcej to nie ma wielkiego znaczenia. Pierwsza liga jest bardzo wyrównana i w każdym meczu będziemy musieli walczyć o każdy punkt. W końcowym rozrachunku będzie to bardzo ważne. 
 
Patrząc na potencjał Górnika Polkowice i pamiętając jak grał w poprzednim sezonie za dwóch wcześniejszych trenerów to jestem przekonany, że w tym składzie personalnym możemy walczyć o utrzymanie. Są też takie zamiary, że dołączy do nas dwóch lub trzech zawodników. Myślę, że będziemy równorzędnym rywalem dla naszych przeciwników.
 
- Do transferów wrócimy później. Natomiast porozmawiajmy jeszcze o pracy w Hutniku. W rundzie jesiennej za Pana kadencji drużyna zanotowała 1 zwycięstwo, 2 remisy i 8 porażek. Jak Pan może przekonać kibiców do siebie? Bo widać, że wśród nich głosy są bardzo podzielone na temat zatrudnienia Pana w Górniku.
 
- Nie chcę dyskutować z kibicami. Każdy ma prawo do własnej opinii. Będę musiał się obronić pracą i zbudowaniem zespołu, który będzie grał o utrzymanie. To jest jedyna droga. Wiem, że wiele osób mi zarzuca w komentarzach czy za plecami, że Stal Stalowa Wola i JKS Jarosław które prowadziłem spadły z ligi. Tylko nikt nie bierze pod uwagę w jakich sytuacjach ja przejmowałem. JKS miał osiem punktów po rundzie jesiennej i skończył z 35 "oczkami". Także sporo punktów zdobyliśmy na wiosnę i była ona bardzo dobra.
 
"Stalówka" miała cztery punkty po sześciu kolejkach. Następnie skończyliśmy ligę z 46 punktami, gdzie wcześniej ekipy zdobywające ponad 40 "oczek" utrzymywały się w lidze. To był jedyny taki sezon, że tak się nie stało. Zatem nikt nie bierze pod uwagę jakie to były sytuacje i jak się te ligi kończyły. Można powiedzieć, że skutek skutkiem i zespoły spadały z ligi. Uważam, że jak ktoś się nie zna na piłce i nie siedzi w niej to może takie głupoty gdzieś tam mówić. To również przemawia za tym, aby patrzeć bardziej optymistycznie, a nie że ja czy mój sztab źle wykonał wtedy swoją pracę. 
 
- Czy dziś z perspektywy czasu po zapewnieniu utrzymanie w Hutniku zrobiłby Pan coś inaczej w przygotowaniach do nowego sezonu? Na wiosnę ekipa z Nowej Huty prezentowała się kiepsko.
 
- Moja wizja budowania zespołu była odmienna od wizji zarządu. Trochę się rozjechaliśmy. Ja chciałem wzmocnić zespół i grać o baraże, bo zajęliśmy bardzo wysoką pozycję na wiosnę. Biorąc pod uwagę tylko rundę rewanżową to było to trzecie miejsce. Natomiast transfery jakich dokonaliśmy to były to wzmocnienia typowo pod walkę o zwycięstwo w Pro Junior System i grę młodzieżą. To była wizja prezesów, która była w miarę zrozumiana, bo w klubie się nie przelewa jeśli chodzi o finanse. Także nasze wizje trochę się "pogryzły". 
 
Od początku miałem wymóg gry trzema młodzieżowcami i to miało duży wpływ na naszą grę. Nie "odpaliliśmy" tak jak bym sobie tego życzył, a później gaśliśmy w oczach. Cały zespół stracił wiarę w powtórzenie dobrego wyniku z poprzedniej rundy. Wszystko to doprowadziło do bardzo trudnej sytuacji w zespole, gdzie zaczęliśmy szukać innych rozwiązań i doszliśmy do porozumienia, że może zmiana trenera coś pomoże. Też chciałem dobrze dla Hutnika, żeby jak najszybciej zaczęli punktować. 
 
 
- Można powiedzieć teraz, że obejmując Górnik może trener jedynie zyskać. Jak się utrzymacie to będzie wielki sukces, ale jak spadniecie po walce to też nikt nie będzie mógł mieć pretensji. Czy Pan też to tak odbiera?
 
- Nawet tego nie zakładamy czy ktoś może mieć o to pretensje czy nie. Jest szansa na utrzymanie i tak do tego podchodzimy. Mamy przed sobą sporo meczów do rozegrania. Zadanie może być o tyle trudniejsze, że większość meczów rozegramy na wyjeździe. Samo to, że jestem w pierwszej lidze to już jest wielka nobilitacja. Jak uda mi się po raz drugi zapewnić utrzymanie w sytuacji kryzysowej jak miał Hutnik to na pewno to zadziała na korzyść całego sztabu i mnie. Nie poszedłem do Polkowic, żeby tylko być w pierwszej lidze. Wierzę, że uda nam się utrzymać. Takie są marzenia mojej pracy trenerskiej, że chcę się piąć w górę. Ponadto chciałbym, żeby moje zespoły miały określony sposób gry i były przez to rozpoznawalne.  
 
- Jaką umową związał się trener z ekipą z Polkowic? Czy to jest pół roku z opcją przedłużenia po zapewnieniu utrzymania?
 
- Będzie podpisany 1,5 roczny kontrakt. Natomiast po najbliższej rundzie prezes oraz rada nadzorcza oceni moją pracę i będą dalsze decyzje. Klub zostawił sobie furtki, aby po najbliższej rundzie reagować, ale jest to w pełni zrozumiała sytuacja. 
 
- Jak ocenia Pan obecną kadrę zespołu?
 
- Uważam, że potencjał w tym zespole jest bardzo duży. Będąc w Hutniku bardzo wielu z nich chciałem mieć u siebie. Są to zawodnicy, którzy przez ostatnie dwa lata grali bardzo dobrą piłkę. To jest mocna kadra. Może nie aż tak mocna na pierwszoligowe boiska, żeby każdego zdominować, bo tutaj się bardzo dobre zespoły. Nie jest to zespół, który potrzebuje rewolucji. Potrzebne jest tylko kilka korekt oraz zmian i potrzeba powrotu do korzeni. Musimy uwierzyć w to, że możemy być na zwycięskiej ścieżce. Ten zespół ma spory potencjał. 

- Czyli nie dojdzie do rewolucji kadrowej. Natomiast na jakich pozycjach najbardziej są potrzebne wzmocnienia?
 
- Podam prosty przykład na temat tego, że tu nie jest potrzebna rewolucja. W tamtym sezonie Górnik Polkowice zdominował drugą ligę. Nie było na nich mocnych. Na drugim biegunie był zespół Skry Częstochowa, który był ligowym średniakiem i  awansował z szóstego miejsca poprzez baraże. Dziś Skra robi furorę na boiskach Fortuna 1 ligi, a Polkowice są na dnie tabeli. Jeszcze pół roku temu była całkiem odmienna sytuacja. Także myślę, że tym sposobem możemy sobie odpowiedzieć na pytanie czy ten zespół potrzebuje rewolucji. Według mnie nie.
 
Tu potrzebne są drobne korekty i przystosowanie się stylem gry do ligi i to powinno dać punkty. Z tego co pamiętam to Skra nie sprowadziła wielu nowych zawodników przed tym sezonem, co więcej odeszło od nich kilku kluczowych graczy. 

- Porozmawiajmy o stylu gry. Górnik Polkowice ostatnio słynął z ofensywnej gry co trochę nie pasuje do Szymona Szydełko. W rundzie wiosennej będziecie bardziej skupiać się na defensywie?
 
- Wszyscy daliście mi łatkę trenera defensywnego. Ja już parę razy miałem się do tego odnieść. Cieszę się, że o to pytasz. Nikt nigdy nie wziął pod uwagę tego z jakimi zespołami ja pracowałem i na jakim poziomie. Nigdy nie pracowałem w klubie ze sporym budżetem i nie mogłem go naciągać. Nigdy nie miałem możliwości sprowadzać zawodników z klubów takich jak Widzew czy Miedź Legnica. Ja zawsze pracowałem na tym co miałem, bądź brałem ludzi z rejonu. Często szukałem jak najtańszej opcji. Wiąże się to z tym, że trzeba swoją filozofię gry w piłkę dostosować do tego jaki się posiada materiał oraz ludzi do celu o jaki się gra. Ciężko preferować ultraofensywny styl gry, jeśli zespół Hutnika Kraków miał po rundzie jesiennej stracone 44 bramki. Później robiliśmy wszystkie transfery do klubu z niższych lig. O czym w takim wypadku możemy mówić... 
 
Celem było zbudowanie stabilnego i mocnego zespołu, który będzie grał mądrze i musieliśmy nauczyć zawodników odpowiednio się poruszać w danym systemie, a nie dominować ligę piłkarsko. Wydaje mi się, że tutaj jest najważniejsza odpowiedź. Nie chodzi o mnie i to, że ja preferuję jakiś tam styl. Skoro ten zespół potrafi grać w piłkę to będziemy robić wszystko, żeby tego nie zatracić. 
 
Nie będę tego zabijał w Polkowicach, tylko potrzebne będzie dostosowanie się do sytuacji. Będziemy grać w piłkę, bo ten zespół potrafi to robić. Natomiast są pewne rzeczy, które trzeba poprawić. W Górniku Polkowice są bardzo rozchwiane proporcje. Ten zespół bardzo dużo bramek tracił, a mało strzelał. Musimy się skupić na każdej płaszczyźnie. Nie będziemy grać tak jak grali w 2 lidze, bo wtedy ten zespół był na tę ligę bardzo mocny personalnie. Myślę, że będziemy po pierwsze nieprzyjemni dla przeciwników, a po drugie będziemy pokazywać nasze umiejętności piłkarskie. 
 
- Jest Pan znany z tego, że w każdym zespole wprowadzę grę na trójkę z tyłu. Czy również tak będzie w Górniku Polkowice?
 
- Jeszcze za wcześnie na takie decyzje. Jestem kojarzony z gry trzema obrońcami. Dobrze się czuję w tym systemie i do tej pory w klubach gdzie pracowałem to dobrze funkcjonowało. Mam taki pomysł, aby próbować w ten sposób ustawić zespół. Natomiast wiąże się to z transferami i z tym kogo uda nam się pozyskać. Najbliższy miesiąc zdecyduje o tym jakim będziemy grali systemem. Na pewno nie będę szedł w zaparte nie mając do tego ludzi. Natomiast jeśli uda nam się zbudować zespół w taki sposób w jaki zakładamy to będziemy chcieli tego spróbować. 
 
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec

Czytaj także

Komentarze

Komentarze: 28

Rozwiąż działanie =

~anonim 2021-12-11 18:20:23

Przestańcie już się podniecać tym trenerem :)

????? 2021-12-11 18:22:53

No a kto to jest ????

...cd... 2021-12-11 18:23:40

No to Polkowice do spadku !

Qwasowski 2021-12-11 18:29:47

Kondolencje dla Górnika !

HKS 2021-12-11 18:30:23

Hutnik pamięta i dziekuje !!!!!

CDNCDN 2021-12-11 18:31:26

Polkowice to i bez niego są do spadku. Tak samo z resztą jak obejmował ogórki ze Stalowej, Krakowa (chociaż ci mieli masę ambicji więcej od poprzedników a i oczu im nie przesłoniła daremna kasa miejska to dali(dał!) radę się utrzymac) W Polkowicach będzie najciężej ale dopóki piłka w grze dopóki piłkarzom będzie się chciało, dopóki pseudo manago politykier nie zblazuje ich nie swoją kasą wszystko jest możliwe.

2liga 2021-12-11 18:32:40

100%spadek Specjalista właśnie zatrudnili .

~anonim 2021-12-11 18:33:54

Szydełko specjalista od ..... spadków z lig!

As 2021-12-11 18:37:59

Hutnik mu podziękował bo się na miejscu spadkowym znajdował.

Sportowa Res 2021-12-11 18:38:29

Szydelko taki treneski Dyzmya, że się jeszcze ktoś nabiera na jego gadki, pewne info Polkowice spadek

?! 2021-12-11 18:42:42

To on jest....trenerem ?????? To chyba jakiś żart !!!! :))))))
BUAHAHAHAHAHA !!! :)))))))

ResRze 2021-12-11 18:45:14

Powodzenia !!!!

~anonim 2021-12-11 18:59:20

Przez usilne granie 3 stoperami Resovia pod wodzą trenera wyszła rok później z 3 ligi

stif ! 2021-12-11 19:25:25

KARPATY tez "dziekuja"...!!!

TylkoZKS 2021-12-11 20:15:33

Pisowskie cwwele ze Stalowej obwiniają trenera o spadek, a prezydentowi robią laskę. Co za banda imbecyli!

Erikson 2021-12-11 20:51:29

wielki treneiro od 7 boleści. W Stw nawet zmian nie potrafił zrobić.

~anonim 2021-12-11 21:32:44

W Polkowicach 90 procent budżetu to gmina więc to politycy decydują o tym kogo sprowadzić do składu. Trener 4 ligowy nic specjalnego. W Stalowej nie poradził sobie z presją więć w innym wielkim klubie też nie będzie trenerem. Stalówka Motor Widzew GKS Katowice to kluby do których Szymuś nigdy nie dojrzeje

Mourinho Gąbka 2021-12-12 03:52:53

Załatwił Stalowke a później Hutnik.Specjalista od spadków!Polkowice równia pochyła na bank

~anonim 2021-12-12 09:17:41

Z tym trenerem w Polkowicach mogą już zacząć śpiewać piosenkę zespołu Wilki " Lece bo chce...."

King 2021-12-12 09:39:58

Strach się bać !!!!!

hehe 2021-12-12 10:13:36

widziabany jak stary kryminalista hahah,ja dzis bedę jadł pyszny rosołek z kury,jeśli oczywiście kogoś to interesuje...to takie nawiązanie do tego śmiesznego artykułu ....

~anonim 2021-12-12 14:14:28

POSZEDŁEŚ !!!!! CHRZANISZ

grs 2021-12-12 15:16:30

Bardzo słaby trener opowiada głupoty zmienia tylko kluby ma zero ambicji parcie na szkło i kasę.

super-gumior 2021-12-12 17:55:29

Z Hutnikiem "zajęliśmy bardzo wysoką pozycję na wiosnę. Biorąc pod uwagę tylko rundę rewanżową to było to trzecie miejsce. " A jesienią tymi samymi zawodnikami 5 pkt w 10 meczach - przedostatnie miejsce. Nie wizja się rozjechała się wizja, tylko drużyna została beznadziejnie przygotowana do nowego sezonu (ewentualnie na maxa wyeksploatowana na wiosnę). Szacunek za utrzymanie, ale minus za brak jakiejkolwiek poczucia winy za jesień.

Kibic 2021-12-13 05:43:54

Wiadomo że nie tylko dla kasy jak doiles stalowke z niej pocudaku

plomyk 2021-12-13 08:19:57

do anonim jestes wszedzie wszystko" wiesz" - a szczegolnie o Szydełce - zastanawiajce

KIBIC 2021-12-13 10:24:05

Do wszystkich komentujacych majacych negatywne opinie prosze o podanie waszego stazu trenerskiego klubu ktory prowadzicie i ewrntualnych sukcesów???
Żal mi was wszystkich specjalistów znawców itd.

Yankess 2021-12-16 03:24:31

R.I.P Górnik Polkowice

Redakcja portalu podkarpacieLIVE nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.

Czytaj następny news zamknij