2021-08-13 13:28:14

Radosław Mroczkowski po meczu ze Skrą Częstochowa: Dostaliśmy zimny prysznic

Radosław Mroczkowski, trener Apklan Resovii (fot. cwks-resovia.pl)
Radosław Mroczkowski, trener Apklan Resovii (fot. cwks-resovia.pl)
Urośliśmy trochę po tych dwóch meczach, ale dostaliśmy zimny prysznic i na pewno z pokorą będziemy pracować dalej. Taka jest piłka, kto strzela bramki, ten albo wygrywa, albo zdobywa punkt - powiedział Radosław Mroczkowski, trener Apklan Resovii po przegranej 0-1 ze Skrą Częstochowa.
 
- Skomplikowaliśmy sobie mecz na własne życzenie. Patrząc nawet na pierwszą połowę, mieliśmy dużo okazji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Te okazje były może nie jakieś super-klarowne, ale byliśmy blisko i to był klucz do tego żeby to spotkanie ułożyć pod własne dyktando - powiedział Radosław Mroczkowski.
 
Piłkarze Apklan Resovii rzeczywiście do przerwy prowadzili grę i mieli kilka okazji. Nie potrafili jednak postawić "kropki nad i" i to zemściło się w drugiej połowie. W drugiej połowie rzeszowianie niestety zagrali dużo słabiej czego efektem była bramka Macieja Masa z 57. minuty. Ostatecznie Skra Częstochowa zwyciężyła 1-0.
 
- Popełniliśmy parę błędów własnych w środku pola przy wyprowadzaniu piłki, skończyło się stałym fragmentem i trochę zabrakło koncentracji, stąd bramka dla Skry. Było dużo czasu żeby odrobić straty. Niestety o wyniku zdecydowało to, że byliśmy za bardzo nerwowi, może trochę za szybko chcieliśmy i to się nie przekładało na sytuacje. Trochę sami sobie przeszkadzaliśmy, bo nawet jak były sytuacje, gdzie coś się działo to nie ustawialiśmy się tam gdzie trzeba, w ataku pozycyjnym nie potrafiliśmy sobie poradzić. Druga połowa była bardzo bolesna, bo zagraliśmy bardzo słabo i nie stworzyliśmy praktycznej żadnej klarownej sytuacji - dodał szkoleniowiec Apklan Resovii.
 
- To dla nas nauczka na kolejne spotkania. Dużo pracy przed nami, na pewno trzeba spokojnie podchodzić do każdego spotkania. Urośliśmy trochę po tych dwóch meczach, ale dostaliśmy zimny prysznic i na pewno z pokora będziemy pracować dalej. Taka jest piłka, kto strzela bramki, ten albo wygrywa, albo zdobywa punkt.
 
Przegrany 0-1 pojedynek ze Skrą Częstochowa skomentował także Josep Sojlić, kapitan Apklan Resovii.
 
- W pierwszej połowie kontrolowaliśmy ten mecz, ale nie strzeliliśmy bramki. Druga połowa była nerwowa, popełniliśmy dużo błędów własnych. Ja popełniłem pierwszy i od tego wszystko się zaczęło. Gratulacje dla Skry, a my musimy szybko się odbudować, kolejny mecz we wtorek. To dopiero trzecia kolejka, ale już musimy popracować i poprawić to czego nam brakuje - powiedział Josep Sojlić.
 
Już w najbliższy wtorek 17 sierpnia piłkarze Apklan Resovii rozegrają kolejny mecz Fortuna 1. Ligi. Także przed własną publicznością zmierzą się z Puszczą Niepołomice.

Konferencja prasowa po meczu Resovia - Skra Częstochowa (0-1):

YouTube Thumbnail
Play

Czytaj także

Komentarze (18)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.