Adrian Rudawski prezes Apklan Resovii (fot. cwks-resovia.pl)
To już ostatni moment przed startem Fortuna 1. Ligi dla przedstawiciela Podkarpacia Apklan Resovii. Porozmawialiśmy z prezesem klubu Adrianem Rudawskim m.in. o celach na ten rok, sytuacji finansowej, zmianach w drużynie oraz najbliższym meczu z GKS-em Katowice. Sprawdźcie całość!
- Ruszają rozgrywki Fortuna 1. Ligi, zaczynają się emocje i walka o każdy punkt. Jak nastawienie u Pana? Czuć większy stres niż przed rokiem?
- Nie, raczej nie. Przygotowujemy się tak, jak do każdego sezonu. Takim dodatkowym elementem, żeby wzbogacić ten start sezonu była prezentacja drużyny, na którą przybyły władze miasta, sponsorzy, kibice i dziennikarze. Bardzo ciekawe wydarzenie, szczególnie pod względem medialnym, z czego bardzo się cieszę, bo nasz dział marketingu stanął na wysokości zadania. Przygotowujemy się do rozpoczęcia sezonu, przed nami ciężki mecz z beniaminkiem GKS-em Katowice. To bardzo solidna drużyna, więc nie możemy jej lekceważyć.
- Czym będzie różniła się Resovia z zeszłego sezonu od tej w nadchodzącym?
- Tym, że nabraliśmy już doświadczenia w I lidze i wiemy już, jak te kluby pierwszoligowe funkcjonują i mamy na pewno mocniejszy skład niż w ubiegłym sezonie. Zawodnicy, którzy przyszli do drużyny, stanowią wartość dodaną i mimo młodości mają już spore doświadczenie w Ekstraklasie oraz na jej zapleczu. Trzon drużyny został mocno wzmocniony i chcemy być solidnym ligowym graczem z dużymi ambicjami.
- Dyrektor Sportowy Sebastian Zabłocki wspomina, że w klubie nie doszło do rewolucji a bardziej ewolucji i, że zawodnicy dobierani do drużyny byli tymi jedynkami na liście transferowej. Pan podpisuje się pod tymi słowami?
- Oczywiście, że tak. Dyrektor sportowy Sebastian Zabłocki i trener Radosław Mroczkowski to czołowe postacie pionu sportowego, który działa przy transferach. Rzeczywiście, zawodnicy sprowadzeni do klubu to były „jedynki” na naszej liście. Cieszę się, że Resovia po rundzie wiosennej stała się atrakcyjnym miejscem dla rozwoju. Poczyniliśmy ogromne starania, żeby postrzegano nas jako stabilny i profesjonalnie zarządzany klub. Zawodnicy już nie traktują nas jak drugą czy trzecią opcję, tylko chętnie decydują się na przenosiny do Rzeszowa, a my zapewniamy im wszystko, czego potrzebują do gry na wysokim poziomie. Nasza wizja jest tożsama z wizją zawodników i wspólnie dążymy do celów, które sobie zakładamy.
- Jakie są więc cele Resovii na ten sezon? Nikt o tym głośno nie mówi, ale mecze sparingowe mogą napawać mocno optymizmem.
- Sparingi to zupełnie inne mecze niż te o stawkę. Nie przywiązywałbym do tego wielkiej wagi. Oczywiście, cieszy nas każde zwycięstwo, ale weryfikacja przyjdzie w spotkaniu z GKS-em Katowice. Nie chcę mówić o jakiś górnolotnych celach. My chcemy być kojarzeni z solidnym zespołem pierwszoligowym ze sporymi ambicjami. Wszystko i tak zweryfikuje boisko.
- Muszę zapytać o sytuację finansową, bo kiedy zaczęła się pandemia i rozmawiałem z ówczesnym prezesem Wojciechem Zającem, to nie wyglądało to kolorowo. Teraz wydaje się, że wychodzicie na prostą.
- Zgadza się. Plan budowania drużyny nie jest na krótki okres tylko na wiele lat. Na początku roku powstała spółka akcyjna, w której właściciele zobligowali się do sponsorowania klubu przez najbliższe 3 lata, ale plany sięgają o wiele dłużej. Jako priorytet rada nadzorcza postawiła sobie właśnie stabilizację finansową, mimo że koszty organizacyjne wzrosły, to cały czas jest zapewnienie, że jesteśmy w stanie to wszystko utrzymać. Wypłaty na czas są sprawą kluczową i trzeba podkreślić, że tę stabilność stawiamy na pierwszym miejscu i robimy wszystko, żeby było ona u nas na najwyższym poziomie. Nie zdarzyło się w ostatnim okresie, żeby był chociaż jeden dzień opóźnienia z wypłatami, nawet czasami są one wcześniej, niż planowano, aby zawodnik był w 100% skoncentrowany na grze.
Kładziemy w Resovii też nacisk na aspekt rodzinny. Każdego piłkarza, który do nas przychodzi, zachęcamy, żeby przeprowadzał się z całą rodziną, organizujemy różne eventy zapoznawcze. Zależy nam na tym, by wszyscy czuli się ważni i wiedzieli, że mogą liczyć na wsparcie klubu.
- Ostatnio złożyliście wizytę nowemu prezydentowi Rzeszowa panu Konradowi Fijołkowi. Jak pan prezydent zapatruje się na współpracę z wami?
- Pan prezydent jest bardzo otwarty na współpracę i trzeba to podkreślić. Miasto Rzeszów jest naszym głównym partnerem, który kładzie na klub bardzo wysokie środki finansowe i za to serdecznie dziękujemy. Pan Konrad Fijołek przyjął nas ciepło w ratuszu i chce dalej wspierać nasz klub w walce o najwyższe cele. Dla obu stron jest to korzystna współpraca, bo my otrzymujemy środki od miasta, ale w zamian za to promujemy je mocno w Polsce, bo rozgrywki I ligi są pokazywane w IPLI, a także na głównej antenie Polsatu Sport, więc zainteresowanie jest spore. Resovia stała się wizytówką Rzeszowa i bardzo nas to cieszy.
Prezydent mocno zaangażował się w rozwój klubu i nawet zagościł na prezentacji drużyny, mimo że musiał poprzestawiać swój napięty grafik. Jesteśmy pewni, że współpraca będzie nadal rozwijała się w takim tempie jak teraz. Pokazuje to też przemówienie pana prezydenta, w którym powiedział, że jednym z jego głównych obietnic podczas kampanii było wybudowanie Podkarpackiego Centrum Lekkoatletycznego i już po przejęciu władzy, zaczął wykonywać w tym celu odpowiednie ruchy. Bardzo nas to cieszy i wierzymy, że Resovia już wkrótce wróci do domu!
- Patrząc i czytając różne wywiady czy to z zawodnikami, czy działaczami to podobać się może słowo "proces", że po tym utrzymaniu nie pojawił się jakiś huraoptymizm i mówienie o tu i teraz, tylko dalsze wybieganie przyszłość i racjonalne ocenianie rzeczywistości. Jeszcze kilka miesięcy temu przecież z Resovii śmiało się pół Polski, kiedy zwalniano i z powrotem zatrudniano trenera Grabowskiego, a teraz klub oprócz działań pozaboiskowych, broni się także na boisku.
- Zgadza się. Przez tyle lat, ile ja pracuję w Resovii, piłka nożna nauczyła mnie olbrzymiej pokory. Wiadomo, że jeśli jest dobrze, to za chwilę może być gorzej i trzeba brać to pod uwagę. Ja podchodzę do wielu rzeczy z dystansem. Staram się nie powracać do tego co za nami, gdyż obecnie funkcjonujemy w zupełnie nowej rzeczywistości. Powstała spółka - co było punktem kulminacyjnym dla nas, bo wszystko ruszyło na nowo. Piszemy teraz nową kartę historii i spokojnie patrzymy w przyszłość. Mamy swoje ambicje, ale nie chcę rzucać tu wyświechtanych sloganów, typu "kogo my tu nie pokonamy i czego nie zdobędziemy". Mamy umiar i pokorę, bo wiemy, że naszą pracę i tak zweryfikuje boisko. Liczę na to, że będzie dobrze, ale bez przesadnego huraoptymizmu.
- Czysto hipotetycznie, w przypadku kryzysu formy, bo wiadomo, że życie pisze różne scenariusze, jesteście znów przygotowani na jakieś radykalne działania?
- Patrząc przez pryzmat wzmocnień, których dokonaliśmy przed tym sezonem, nie zakładam, żebyśmy tułali się po dnie tabeli. Liczę na to, że na koniec rundy jesiennej będziemy mieć taki wynik punktowy, który pozwoli nam dokonać tylko kosmetycznych zmian w kadrze zimą i na wiosnę walczyć o coś poważniejszego. Im więcej stabilizacji w drużynie tym lepiej, bo wcześniej faktycznie musieliśmy przeprowadzić rewolucję, żeby utrzymać się w lidze, ale teraz mamy inną wizję i chcemy ją realizować. Praca podczas przygotowań została dobrze wykonana, dlatego mamy podstawy, by twierdzić, że ten sezon może być dla nas udany.
- Przed wami mecz z GKS-em Katowice, beniaminkiem, ale ze sporymi aspiracjami. Spodziewa się Pan trudnego spotkania?
- Nawet bardzo trudnego. GKS Katowice to uznana marka w Polsce z dużymi tradycjami. Dla mnie to beniaminek tylko z nazwy. Jedziemy na ciężki teren, na stadionie będzie mnóstwo kibiców, więc mury będą sprzyjały gospodarzom. Cieszymy się też, że grupa naszych fanów udaje się do Katowic, by nas wspierać. Wierzę jednak, że wrócimy stamtąd z punktami.
Rozmawiał Dominik Pasternak
Czytaj także
2021-07-30 22:06
Resovia gotowa na nowy sezon w 1 lidze! Oto jej kadra
2021-07-31 07:34
Wraca 1 liga! Jaki skład Resovii na mecz w Katowicach?
2021-07-31 07:53
1 LIGA NA ŻYWO: GKS Katowice - Resovia [TRANSMISJA WIDEO]
2021-07-31 09:03
Stal Rzeszów rozpoczyna walkę o awans! Jaki skład na Garbarnię?
2021-07-31 09:21
Wysoka porażka Arłamowa Ustrzyki Dolne z niżej notowanym rywalem
2021-07-31 09:28
Kolejne wzmocnienie KS-u Wiązownica potwierdzone
Komentarze (24)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.