2021-04-14 18:26:00

Czy mecz Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków mógł się odbyć? "Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy"

Mecz Stali Rzeszów z Garbarnią Kraków został odwołany pomimo intensywnych prac przy odśnieżaniu murawy. Czy spotkanie mogło jednak się odbyć? O tym porozmawialiśmy z Mateuszem Nowakiem, dyrektorem Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli, gdzie miał zostać rozegrany ten właśnie pojedynek.
 
- Dlaczego mecz Stali Rzeszów nie został odwołany od razu tylko w momencie jak większa część murawy została odsłonięta od śniegu i boisko wyglądało coraz lepiej?
 
- To boisko to może z trybun wyglądało na dobre, natomiast będąc na tej murawie w niektórych miejscach powstały kałuże. Wyglądało to źle. Czekaliśmy też na decyzję PZPN-u, który zwlekał z nią do samego końca. Dlatego mieliśmy zrobić wszystko, aby mecz doszedł do skutku. Natomiast obie drużyny od początku mówiły, że nie chcą grać. Murawa po prostu się nie nadawała.
- Były aż takie naciski, by ten mecz odbył się dziś? Od początku wydawało się, że może być ciężko z przygotowaniem murawy...
 
- Jest już niestety mało terminów na rozegranie tego spotkania. Poza tym pamiętajmy, że mamy pandemię. Jeśli w którejś drużynie będzie COVID to już w ogóle będzie dla nich słabo. Pamietajmy, że w tym sezonie mamy regulamin, który mówi, że jeśli dany mecz nie będzie rozegrany do końca rozgrywek to po prostu nie będzie liczony do tabeli. Także niektóre drużyny mogą mieć rozegrane mniej meczów jeśli zabraknie terminów.
 
- Kto poniesie koszty organizacji tego spotkania?
 
- Mecz został przełożony na inny termin i płatność została tak samo przełożona. To spotkanie i tak odbędzie się w Stalowej Woli. 
 
- Dochodziły nas głosy, że działacze Garbarni Kraków liczyli na walkower w tym meczu? Faktycznie tak było?
 
- Tak. Na początku działacze mówili, że boisko jest kompletnie nieprzygotowane. Natomiast jeszcze wczoraj do godziny 19 był mecz Stali Stalowa Wola z Hetmanem Zamość i tego śniegu nie było. On spadł w nocy. W końcu przedstawiciele Garbarni to zrozumieli. Później działacze obu drużyn doszli do konsensu, aby ten mecz przełożyć na inny termin.
 
- Podobno padła propozycja ze strony Stali Rzeszów, aby spotkanie rozegrać na boisku ze sztuczną nawierzchnią?
 
- Tak, ale Garbarnia Kraków nie zgodziła się na to.
 
- Nie można było jakoś się przygotować na ten opad? Prognozy od tygodnia mówiły, że dzisiaj może padać śnieg.
 
- Podjęliśmy wszystkie możliwe środki. Nawet wczoraj zaraz po zakończeniu spotkania "Stalówki" włączyliśmy ogrzewanie murawy. Ponadto już od rana pracowaliśmy przy niej. Natomiast opad był tak duży, że nie byliśmy w stanie doprowadzić boiska do stanu używalności.
 
- Nie dało się grać na tym boisku?
 
- Niestety nie. Przechadzałem się po murawie. Dobrze, że mecz został przełożony. Myślę, że gra na takiej nawierzchni mogła skutkować kontuzjami. Poza tym prawdopodobnie zostałaby tak zniszczona, że skutki tego meczu odczuwalibyśmy przez całą rundę. Sam od początku zastanawiałem się czy wydać w ogóle zgodę na grę.

Zobaczcie jak wyglądały prace na stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej w Stalowej Woli, aby doprowadzić do rozpoczęcia meczu pomiędzy Stalą Rzeszów a Garbarnią Kraków.
 

Czytaj także

Komentarze (24)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.