2020-08-26 19:17:07

Igloopol Dębica skromnie pokonał Start Pruchnik

Podopieczni Grzegorza Lorka do Pruchnika jechali z jasnym celem. Dębiczanie do domu nie zamierzali wracać z pustymi rękoma. Cel swój osiągnęli, choć miejscowi postawili trudne warunki.
 
Igloopol Dębica chciał podtrzymać zwycięską passę, a co za tym idzie, pozostać w czubie czwartoligowej tabeli. Rywalem popularnych "Morsów" był Start Pruchnik, któremu także marzyła się zdobycz punktowa. Zapowiadał się więc bardzo ciekawy mecz, a oba zespoły od pierwszych minut ruszyły do ataku.
 
Szansę na otworzenie rezultatu dzisiejszego starcia mieli piłkarze gości w 19. minucie. Jeden z graczy Igloopolu był faulowany w szesnastce i arbiter nie miał wątpliwości, po chwili wskazując na wapno. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Kamil Rokita, który pewnym strzałem pokonał golkipera Startu.
 
To widocznie podrażniło miejscowych, którzy ruszyli do odrabiania strat. Ekipa z Pruchnika napierała i po chwili także doczekała się swojej okazji. Jeden z graczy miejscowych zdecydował się na strzał. Futbolówka trafiła w rękę Łukasza Stefanika i sędzia odgwizdał rzut karny. Uderzał Kamil Mikłasz, ale jego intencje wyczuł Łukasz Psioda
 
Obie ekipy w pierwszej odsłonie miały swoje okazje, ale ostatecznie do przerwy wynik już nie uległ zmianie. Po zmianie stron, Start próbował jeszcze zmienić rezultat spotkania, ale Morsy mądrze się broniły i dowiozły jednobramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka.
 
 
0-1 Kamil Rokita (19-rzut karny)

Czytaj także

Komentarze (9)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.