Stal Rzeszów (niebieskie stroje) wywalczyła punkt na stadionie Resovii (fot. sport.tvp.pl)
Kolejny piłkarskie Derby Rzeszowa, pojedynek Apklan Resovii ze Stalą Rzeszów, zakończyły się bezbramkowym remisem.
86. piłkarskie Derby Rzeszowa były bardzo ważne dla obu ekip - nie tylko ze względu na fakt, że mierzyli się ze sobą dwaj odwieczni rywale. Stali Rzeszów, która przecież miała bić się o awans, nieoczekiwanie zaglądnęło w oczy widmo "zjazdu" do strefy spadkowej, a Apklan Resovia musiała wygrać, żeby utrzymać kontakt z czołówką.
Z początku grę kontrolowali biało-niebiescy, którzy próbowali ataków bokami boiska. W 16. minucie świetną okazję do strzelenia bramki miał Wojciech Reiman, jednak świetną interwencją popisał się Marcel Zapytowski.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund po tym zdarzeniu zrobiło się gorąco pod polem karnym Stali. Piłkę ręką w zagrał jeden z defensorów Stali, ale sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego. Ta decyzja bardzo nie spodobała się kibicom zgromadzonym na stadionie przy ulicy Wyspiańskiego 22.
Minutę później bardzo bliski strzelenia gola był Adrian Dziubiński, który posłał potężny strzał w stronę bramki Gerrarda Bieszczada, jednak ten był czujny i sparował piłkę nad poprzeczką. W końcówce jeszcze gospodarze próbowali wyjść na prowadzenie, ale strzał głową Szymona Kalińca nie znalazł drogi do bramki Stali.
W drugiej części spotkania ponownie groźni byli gracze Resovii. W 63. minucie indywidualną akcję zaliczył Bartłomiej Wasiluk i piłka po jego strzale poszybowała tuż nad poprzeczką. To było kolejne ostrzeżenie dla podopiecznych Marcina Wołowca. Dobrą zmianę dał Maksymilian Hebel, który był bardzo aktywny po wejściu na boisko.
Jeszcze lepiej po wejściu na boisko spisywał się Mateusz Kantor, który mógł zostać bohaterem meczu. Pomocnik zaledwie kilka minut po wejściu na plac gry oddał bardzo groźny strzał w kierunku bramki Bieszczada, ale piłka minimalnie powędrowała obok słupka.
W 92. minucie na bezpośredni strzał z rzutu wolnego zdecydował się Hebel. Piłka po interwencji golkipera Stali odbiła się od poprzeczki. W odpowiedzi groźną kontrę przeprowadzili goście, ale wychodzącego na czystą pozycję Wiktora Kłosa przytomnie sfaulował Matusz Geniec.
Ostatecznie wynik nie zmienił się i drużyny podzieliły się punktami.
Apklan Resovia: Marcel Zapytowski - Mateusz Geniec, Dawid Kubowicz, Konrad Domoń, Radosław Adamski, Szymon Hajduk (83. Szymon Feret), Bartłomiej Wasiluk, Szymon Kaliniec, Adrian Dziubiński (58. Maksymilian Hebel), Grzegorz Płatek (82. Mateusz Kantor), Daniel Świderski (69. Hubert Antkowiak).
Stal Rzeszów: Gerard Bieszczad - Radosław Sylwestrzak (62. Robert Trznadel), Damian Kostkowski, Łukasz Góra, Piotr Głowacki, Wiktor Kłos, Sławomir Szeliga (67. Błażej Szczepanek), Marcel Kotwica, Patryk Plewka (68. Damian Michalik), Krystian Pieczara, Wojciech Reiman.
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).
Żółte kartki: Hebel, Geniec - Głowacki, Kostkowski, Kotwica.
Widzów: 356.
Czytaj także
2020-06-20 10:30
Kapitan reprezentacji Francji nową przyjmującą Developresu!
2020-06-20 17:24
Derby Dębicy dla Wisłoki! Sparingowa wygrana z Igloopolem
2020-06-21 16:53
Biel katem Stali Mielec! Porażka z GKS-em Bełchatów
2020-06-22 10:46
Marcin Wołowiec: Zrobiliśmy mały krok, by zrealizować swój cel
Komentarze (59)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.