2020-06-07 16:32:48

Wypowiedzi po meczu Stali Rzeszów z Widzewem Łódź. "To, co pokazaliśmy, dobrze wyglądało"

Zobaczcie co po hicie kolejki powiedzieli piłkarze Stali Rzeszów oraz Widzewa Łódź. (fot. Stal Rzeszów)
Zobaczcie co po hicie kolejki powiedzieli piłkarze Stali Rzeszów oraz Widzewa Łódź. (fot. Stal Rzeszów)
Stal Rzeszów zremisowała z Widzewem Łódź. Zobaczcie co po meczu powiedzieli piłkarze obu drużyn, czyli Wojciech Pawłowski i Daniel Tanżyna ze strony gości oraz Łukasz Góra i Damian Kostkowski ze Stali.
 
Wojciceh Pawłowski uważa, że remis jest wynikiem sprawiedlwym. - Przyjechaliśmy, żeby wygrać to spotkanie. Stal postawiła ciężkie warunki, do tego doszła też pogoda. Wiadomo, my jesteśmy doświadczonym zespołem i mamy na tyle dobrych piłkarzy, że powinniśmy wywieźć stąd zwycięstwo. Zdobyliśmy jeden punkt. Uważam, że zasłużenie, bo Stal miała również swoje sytuacje. Nie jest tak, że jak przyjeżdża Widzew, to każdy się położy i będzie nam oddawał punkty - powiedział bramkarz Widzewa Łódź.
 
- Z mojej perspektywy podział punktów jest sprawiedliwy, bo oba zespoły miały swoje sytuacje. My jednak mieliśmy klarowniejsze i powinniśmy byli pokusić się o bramkę, zwłaszcza w końcówce spotkania, ponieważ mieliśmy dwie czyste pozycje po stałych fragmentach. Bramkarz wykazał się dużym kunsztem, ale takie sytuacje musimy wykorzystywać. Szkoda, ale pozytywem jest to, że zagraliśmy na zero z tyłu. Dobrze wyglądaliśmy w defensywie i teraz musimy dorzucić coś więcej w ataku, bo mamy z przodu duży potencjał. Nie poddajemy się – jest jeszcze dużo meczów do końca, wiemy o co walczymy - dodał Daniel Tanżyna.
 
Natomiast Damian Kostkowski był smutny, że brakło kibiców na trybunach. - W sierpniu graliśmy przy pięknej, siedemnastotysięcznej łódzkiej publiczności. Dzisiaj, przez koronawirusa, nie mogliśmy niestety nikogo na Hetmańskiej gościć, ale mecze z Widzewem gra się świetnie i nikogo nie trzeba do nich dodatkowo motywować. Sprawiedliwy podział punktów, ciężkie warunki atmosferyczne, ale wynik jak najbardziej pozytywny. W takich meczach nie można się rozluźnić ani na chwilę, bo wystarczy sekunda, aby stracić wszystko - powiedział obrońca "Biało-niebieskich".
 
Kostowski do Stali Rzeszów trafił właśnie z Widzewa Łódź. Czy w związku z tym miał dodatkowe emoecje? - Nie miałem dodatkowych emocji w związku z tym, że grałem przeciwko byłemu klubowi. Największą szansę dostałem w Stali Rzeszów – to tutaj się najbardziej rozwinąłem i mam do tego świetne warunki. Dobrze byłoby, gdybyśmy powalczyli o baraże i spróbowali awansować do I ligi, bo w Kibicach i w nas samych jest ogromny na to apetyt. Ale do tego daleka droga – myślimy o następnym meczu. Mamy pięć dni na regeneracje i musimy je w pełni wykorzystać - zakończył defensor Stali.
 
– Na pewno był to ciężki mecz, bo wiedzieliśmy, jaką drużyną jest Widzew. Ale myślę, że byliśmy na to dobrze przygotowani i na boisku daliśmy z siebie wszystko, i to mimo tej pogody. Myślę, że to było ciekawe widowisko dla widzów, nawet mimo tego, że nic nie strzeliliśmy – tego najbardziej szkoda, bo mieliśmy kilka sytuacji. Z drugiej strony, cieszymy się natomiast, że w końcu mamy „zero” z tyłu, a wiemy, że tego trochę brakowało - powiedział z kolei, Łukasz Góra
 
- Uważam, że jako drużyna zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze w każdej formacji i to dobry prognostyk na przyszłość, bo to, co pokazaliśmy, dobrze wyglądało – mieliśmy swoje sytuacje, teraz musimy popracować tylko jeszcze trochę nad finalizacją i myślę, że będzie jeszcze lepiej - podsumował spotkanie środkowy obrońca Stali Rzeszów.

Czytaj także

Komentarze (3)

Uwaga! Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.