- Jeżeli III liga zostanie zakończona - awansuje Motor Lublin, nie Hutnik
- Spadków raczej nie będzie, choć wszystko zależy od decyzji PZPN
- Jeżeli III liga zostanie wznowiona - odbędzie się maksymalnie 9-11 kolejek, nie ma większych szans na rozegranie wszystkich
- Kluby mogą wrócić do treningów w małych grupach już w przyszłym tygodniu
- Mecze - jeżeli będą - to na pewno bez udziału publiczności. Także na początku przyszłego sezonu
To Motor Lublin, a nie Hutnik Kraków wywalczy awans do 2 ligi jeżeli rozgrywki nie zostaną wznowione (fot. Marek Jedynak)
- Gdybyśmy dziś zakończyli rozgrywki to 3 ligę gr. IV wygra Motor Lublin - powiedział nam Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier Lubelskiego ZPN. Rozmawiamy też o szansach na wznowienie rozgrywek, liczbie meczów które się odbędą i ewentualnych zasadach awansów i spadków.
Odbyliśmy dość długą rozmowę z Konradem Krzyszkowskim, przewodniczącym Wydziału Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, czyli osobą najlepiej chyba zorientowaną w przepisach i tym, co może czekać nas w najbliższym czasie w rozgrywkach 3 ligi grupy IV.
Dość jasno i klarownie wyłożył odpowiedzi na sporo nurtujących kibiców spraw. Wyjaśnił m.in. dlaczego, pomimo tego, że aktualnie liderem tabeli jest Hutnik Kraków, to - w przypadku niedokończenia sezonu - awansuje Motor Lublin.
W telegraficznym skrócie:
Całość rozmowy z Konradem Krzyszkowskim poniżej. Zachęcamy również do opinii i komentarzy pod artykułem.
- Kto w tym momencie jest liderem 3 ligi grupy IV? Hutnik Kraków czy Motor Lublin?
- Trzeba na to popatrzeć trochę inaczej. Co innego, gdy ktoś jest pierwszy w trakcie trwania rozgrywek, a co innego na zakończenie sezonu. Skrypty tworzące tabele są napisane w ten sposób, że tabela jest przeliczana na podstawie meczu i rewanżu. System bez względu na to czy odbył się już drugi mecz patrzy na wynik pierwszego meczu.
Jeżeli zakończylibyśmy rozgrywki dziś i pytał, by mnie Pan, kto będzie pierwszy to według naszej wykładni nie można brać pod uwagę wyników bezpośrednich meczów ponieważ nie doszło do meczu i rewanżu.
Opieramy się tutaj na dwóch podstawach prawnych. Pierwsza jest taka, że nasz regulamin rozgrywek stanowi, że przewidziany jest mecz i rewanż, bo są przecież też rozgrywki, w których rewanżów nie ma.
A w związku z tym, że integralną częścią naszego regulaminu są przepisy gry w piłkę nożna to mówią one wyraźnie, że zasada bezpośrednich meczów i bramek strzelonych na wyjeździe może być brana pod uwagę tylko wtedy jeżeli zostanie rozegrany mecz i rewanż. Jeżeli nie - to bierzemy pod uwagę pierwszą możliwą zasadę do zastosowania, czyli różnica bramek z całego cyklu.
Ponadto zasada obliczania kolejności z regulaminu zakłada, że ona jest taka sama dla dwóch jak i trzech lub więcej drużyn, które mają tyle samo punktów. Trudno już tutaj mówić o zasadności jej stosowania dla trzech drużyn, gdzie przy 19. kolejkach rozegranych może zdarzyć się tak, że część drużyn miałoby rozegranych w "małej tabelce" cztery mecze, inna miałaby trzy mecze, albo część drużyn zagrałaby dwa mecze na wyjeździe, a jeden u siebie.
Dlatego, gdyby rozgrywki miałyby się zakończyć dziś to naszym zdaniem trzeba byłoby patrzeć na bilans bramkowy i wtedy na pierwszym miejscu byłby Motor Lublin.
- Jak w takiej sytuacji wyglądałaby kwestia spadków?
- Na dzień dzisiejszy tego jeszcze nie wiemy. Jeżeli byłyby spadki z III ligi to wiadomo, że w kolejnym sezonie rozgrywki klasy niższych musiałyby być mocno powiększane albo trzebaby zrobić spadki wszędzie. O niższych ligach decydują związki wojewódzkie. Ponadto te decyzje muszą być podjęte przy konsultacji z PZPN, więc musimy czekać na decyzję centrali. Na ostatniej konferencji prezesów wojewódzkich ZPN-ów ustalono, że decyzja będzie jednolita dla całej Polski. W tym momencie są brane pod uwagę różne opcje. Na pewno jest szansa na awanse, natomiast co do spadków, zobaczymy.
- Mimo wszystko mamy jednak nadzieję, że sezon uda się dograć i nie będziemy mieli takich dylematów. W jednym z wywiadów powiedział Pan, że wznowienie rozgrywek III ligi jest niemal pewne. Skąd takie przekonanie?
- Powiedziałem to po spotkaniu prezesów związków wojewódzkich, gdzie pojawiły się sygnały, że Ekstraklasa miałaby ruszać już 21 maja. Później I i II liga. Wtedy też nie było mowy o zakończeniu rozgrywek w III lidze, nie było takiego zalecenia ze strony PZPN. UEFA ma też wydać decyzję, że nie zakończy wszystkich rozgrywek w czerwcu, że będzie także można grać w lipcu.
Szansa na wznowienie rozgrywek III ligi jest więc bardzo duża, ale pewnie w późniejszym terminie niż na początku się o tym mówiło. Mówimy tutaj bardziej o czerwcu niż końcówce maja, bo wiadomo, że w wyższych ligach te terminy też zostały przesunięte.
Będzie oczywiście brana pod uwagę sytuacja klubów i koszty z tym związanie. Czy to wznowienie rozgrywek będzie opłacalne. Z tego, co rozmawiałem z klubami z Lubelszczyzny to większość klubów chciałoby grać i zaczeka na decyzję jak najdłużej. Mówimy teraz o czerwcu.
- Macie już scenariusze jak ten sezon mógłby być dokończony? Bo nie wyobrażam sobie, że 15. kolejek zostanie dogranych. Chyba, że będziemy grać do sierpnia...
- Tutaj wszystko też zależy od decyzji centrali. I i II liga może grać w lipcu, a III liga może zagrać np. tylko do końca czerwca żeby wyłonić zwycięzcę, mieć czas na przeprowadzenie procesu licencyjnego. W następnym sezonie rozgrywki 3 ligi grupy IV będą już centralne i będzie je prowadził PZPN, ale za proces licencyjny dalej będą odpowiadać związki wojewódzkie. W tym sezonie odpowiada za to Świętokrzyski ZPN. Dlatego nie mamy jeszcze pewności do kiedy może grać III liga.
Planowaliśmy dwa scenariusze - granie do 30 czerwca i zakończenie rozgrywek w drugiej połowie lipca. Nasza strategia zaczyna się od tego, że wyznaczyliśmy minimalną liczbę meczów, które naszym zdaniem sprawia, że wznowienie rozgrywek byłoby zasadne. To jest pięć meczów, takie minimum. Przy pięciu meczach nie będzie takiej sytuacji, że komuś trafiłyby się mecze tylko z górą tabeli, lub tylko z dołem tabeli. Będziemy grać od pierwszej przerwanej kolejki, czyli od 20. serii gier.
Gdybyśmy grali jeszcze w lipcu to jest szansa na rozegranie dziewięciu kolejek, może jedenastu. Granie co trzy dni jest nierealne, więc na pewno nie rozegramy wszystkich piętnastu, to jest niemożliwe. Jeżeli rozgrywki zostaną wznowione to na pewno w ograniczonym zakresie.
Musimy poczekać jeszcze te dwa, dwa i pół tygodnia na decyzję centrali. To niestety nie jest zależne od nas, ale od PZPN-u i porozumienia wszystkich związków wojewódzkich. Jeżeli będzie nakreślony jakiś realny plan to oczywiście będziemy to konsultować z klubami, bo to jest dla nas najważniejsze.
- Czy wiadomo, kiedy kluby III ligi wrócą do treningów na boisku?
- Po złagodzeniu obostrzeń mamy sygnały z klubów, że niektórzy zawodnicy zaczęli już ćwiczyć indywidualnie, biegać. Być może w przyszłym tygodniu niektóre kluby zaczną już treningi w małych grupach - tak by nie łamać przepisów prawa, bo wiadomo, że muszą one być przestrzegane. Wszyscy czekają na dalszy rozwój sytuacji związanej z pandemią i luzowanie kolejnych obostrzeń. Jako związek nie mamy niestety na to żadnego wpływu, nie możemy nic klubom ułatwić.
- Jeżeli III liga ruszy to definitywnie bez publiczności?
- Tak, zdecydowanie. Na pewno będzie tak w wyższych ligach, więc tym bardziej w niższych klasach rozgrywkowach. Nie sądzę żeby tutaj coś mogło się zmienić. Patrząc na to, co się dzieje i jakie są prognozy naukowe to myślę, że długo jeszcze zagramy bez kibiców. Pewnie na początku następnego sezonu również.
Rozmawiał Maciej Decowski-Niemiec
Czytaj także
2020-04-22 13:40
Hutnik walczy o swoje. "W naszym przypadku sprawa jest jasna"
2020-04-23 12:33
Zebrano całą kwotę na pomoc trenerowi z Podkarpacia!
Komentarze (48)
⚠
Uwaga!
Teraz komentarze są domyślnie ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.